Ogłoszenie



Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte

#1 2014-07-10 16:49:56

 Gintoki

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

18532928
Zarejestrowany: 2011-04-27
Posty: 89
Punktów :   
Fabularnie: 1
Magia: Białego zabójcy smoków
Multikonta: Cloud, Shuuya

Ryuzetsu Land

Ryuzetsu Land jest parkiem wodnym, który wygląda jak kopuła. Z przodu kopuły, nad wejściem widnieje ogromny napis "WITAMY". Wewnątrz parku znajduje się wiele basenów o różnych głębokościach. W parku jest również wiele wodnych atrakcji, jedną z nich jest zjeżdżalnia dla zakochanych, "LoveLove Slider" (zjeżdżając z tej zjeżdżalni trzeba mocno objąć swojego partnera). Oprócz basenów i licznych zjeżdżalni, w Ryuzetsu Land są miejsca, w których ludzie mogą się zrelaksować leżąc na leżaku lub siedząc przy barze. Park oferuje także inne rodzaje rozrywki, takie jak akwarium lub restauracja.


http://i.imgur.com/Q9oJ8Ah.gif

Offline

 

#2 2014-09-25 23:40:57

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

Przerwa od pracy należała się każdemu. Nawet demonom, które nie sypiały i nie jadały. Nikt o tym nie wiedział, ale Katarina upodobała sobie jedno szczególne miejsce w ludzkich osadach. Nazywali je parkami wodnymi, a Demonica nie stroniła od takich rozrywek. Musiała jakoś zapełniać swój czas kiedy, czytając i medytując w nocy potrzebowała czegoś innego dla godzin dziennych. Wcześniej chciała się zatracić w misjach, ale mało kto oferował coś co by jej odpowiadało. Robota sama się znaleźć nie chciała więc dziewczyna wybrała się wpierw na spacer, a później odwiedziła park. W środku kopuły bez problemu można było chodzić w strojach kąpielowych dlatego i ona miała jeden z nich na sobie.
Spacer po parku rozpoczęła od akwarium. Nie przejmując się spojrzeniami ludzi z niejakim zafascynowaniem oglądała wszystkie okazy morskich stworzeń. Do czasu kiedy nie zaczepiło jej dwóch ludzkich mężczyzn. Kiedy była odwrócona do nich tyłem nie mogli dostrzec ani złowieszczego uśmieszku na jej twarzy ani blizny, która ją zdobiła. Odwracając się do nich uśmiechała się już bardziej jak ludzka kokietka.
- Jakiś problem panowie? - Zanim się obejrzała usłyszała coś o wspólnej zabawie i próbowano ją pociągnąć. Z początku starała się spokojnie uwolnić bo demolowanie ulubionego miejsca rozrywki średnio wchodziło w rachubę.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#3 2014-09-26 11:01:54

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

Woda pluskała, dzieci się śmiały, a młody DS siedział na ławce. W głowie huczły mu słowa swojego mistrza: Masz ją pilnować...   Tia... Pilnować. Ją ?! Jej się nie dało upilnować. To był demon wcielony i wszyscy się jej bali. Lajos siedząc na ławce, lizał gałkę lodów śmietankowych i zakrywał twarz kapeluszem. Był ubrany w koszulę w kwiatki, rozpiętą do końca, ukazując jego klatę i ledwo widoczną cześć znaku gildii i siedział w hawajskich spodenkach z założoną nogą na nogę. Lizał i obserwował. Katrina zaszła na pole widzenia chłopaka i jednocześnie zrobili to inni faceci. Lajos czuł kłopoty w powietrzu. Gdy tamci się odezwali, a potem Katrina, chłopiec wstał i powoli podchodząc do zbiorowiska, powiedział:
- Radzę wam już sobie iść panowie. Po czym spojrzał na nich spod kapelusza, a jego oko i blizna żażyły się ogniem piekielnym.

Offline

 

#4 2014-09-26 12:09:11

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

Pilnowanie demona rzeczywiście wydawało się zadaniem niecodziennym i gruncie rzeczy niewykonalnym. Mag Księżyca powinien zdawać sobie z tego sprawę już zgadzając się na wykonanie go, a co dopiero śledząc czerwonowłosą. Fakt, że nie zdawała sobie sprawy z jego obecności niczego nie zmieniał. Słabsi magowie zwyczajnie nie przykuwali jej uwagi. Lajosowi wbrew pozorom właśnie się to udało, nikt nie wie na jak długo, ale zawsze coś. Widząc, że ma sojusznika wyrwała się z uścisku nieznajomego i podeszła do chłopaka by jakby nigdy nic objąć go z uśmiechem.
- Długo ci to zajęło. - Chciała zainscenizować coś co na ludzką modłę miało przypominać jakiś związek między nimi, udało jej się wystarczająco by napastnicy się odczepili i sobie poszli. Natychmiast się cofnęła i wzdrygnęła przy tym. To nie było obrzydzenie, a zwyczajnie odrzucenie kontaktu fizycznego.
- Nie spodziewaj się mojej wdzięczności bo zrobiłeś to z własnej woli. Teraz mów kim jesteś i czego chcesz. - Mówiąc to z taką aparycją i uśmiechem całkowicie kłóciła się z widokiem jaki miał na nią ktoś kto nie słyszał jej słów.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#5 2014-09-26 13:53:43

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

Chłopak podczas udanej symulacji uczuć pomiędzy nim a demonicą, w czasie objęcia, zatrzymał wzrok na mężczyznach. Był on mordem przesiąknięty i nie zignorowałby go nawet doświadczony mag. Kiedy towarzystwo się już rozeszło, chłopak stanął bokiem do demonicy i rzucił kilka zdań.
- Zakładam, że nie mieliśmy przyjemności się spotkać. Jestem magiem z Saberthoot. I wiem, że Ty też. Ciężko przełknął ślinę i wznowił monolog.
- Słyszałem pogłoski, że lubisz to miejsce, a ja jakoś nigdy w siedzibie gildii Cię nie widziałem. Dlatego też ty jestem.
Lajos miał nadzieję, że taka bajeczka wypowidziana z ust chłopca o srebrzystych włosach i dwukolorowych oczach, przejdzie i będzie miał cześć rozpoznawczą za sobą. Chwilę po tym jak ruszył ze swoim monologiem, przy jego prawej nodze pojawiły się 2 kocie uszka, a na jednym widniał kwiatuszek. Mała Koffi kryła się za chłopcem tylko w tedy, gdy czuła zagrożenie, a przy tej kobiecie mogła czuć przenikającą do szpiku kości chcę wyrżnięcia paru typów. Nawet Lajos, chłopiec uzdolniony i bardzo wrażliwy na zmianę nastroju i mocy magicznej w okegu nawet 0.5 km, nie wyczuł dobrze krytego charakteru kobiety. Jedynie Koffi potrafi czuć nawet najbardziej ukrytą prawdę.

Offline

 

#6 2014-09-26 14:24:09

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

- Nigdy dotąd nie widziałam cię na oczy. Masz rację, nie bywam w budynku który nazywacie siedzibą gildii. - Odparła prosto z mostu niczym się nie krępując. Następnie złapała go za ramię i pociągnęła za sobą w kierunku restauracji bo takie staniu na środku ściągało na nich masę spojrzeń. Jakby sam jej wygląd już tego nie robił.
- Nie stój tak, idziemy coś zjeść. - Przynajmniej ona miała taki zamiar. Nie potrzebowała ludzkiego pokarmu do przeżycia, ale przy ilości ruchu jaką posiadała mogła sobie pozwolić na jedzenie go od czasu do czasu. Zbędny tłuszcz utrudnił by jej znacznie poruszanie się dlatego rzadko kiedy się na to decydowała. Puściła chłopaka dopiero kiedy mieli wybrać sobie stolik. Wyglądało na to, że umyślnie ignoruje jego małą towarzyszkę albo zwyczajnie nie uznaje jej za coś równego sobie. Typowa postawa demona.
- Mistrz cię nasłał tak? - Nie uznała zbyt długiego milczenia kiedy już decydowała się na czyjeś towarzystwo, a podchody ją denerwowały. Wygłaszając swoje podejrzenia skinęła dłonią na kelnera nakazując mu podejść i zamówiła sobie pucharek lodów. Jak zawsze zapłaci przy wyjściu. - Słuchaj, nie chcę wiedzieć co kazano ci zrobić, ale powiesz mi teraz co wiesz na mój temat i rozejdziemy się w pokoju. Ewentualnie odpowiem na jakieś twoje pytania. Nienawidzę szpiegów. - Rzuciła demonica patrząc na niego z niezmąconym niczym spokojem, spodziewała się od początku, że mistrz będzie jej pilnował o wiele bardziej niż innych członków gildii.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#7 2014-09-26 23:35:55

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

Chłopiec bez słowa sprzeciwu dał się zaciągnąć do baru, w którym usiadł na krześle naprzeciw demonicy. Zasłonił oczy kapeluszem zrobionym ze słomy i złożył ręce na brzuch. Zaczął kiwać się na prześle, a gdy barman podszedł na znak Katriny, zamówił wodę. Rozsiadł się, przestał bujać i zaczął mówić:
- O Tobie wiem tyle co mi mistrz powiedział... Niepohamowana, zabójcza, nie do upilnowania, zaborcza etc. Nie jestem tu żeby Cię szpiegować, jestem żeby przypilnować, abyś nikomu krzywdy nie zrobiła i ewentualnie posprzątać bałagan, który możesz narobić.
Powiedział chłopiec, po czym odkręcił zakrętkę plastikowej butelki i wziął kilka łyków zimnej, źródlanej wody. Nie był głodny, więc nic nie zamówił do jedzenia, a nie wyglądał też na takiego, który może dużo zjeść.
- Co robisz po odpoczynku ?  Nie żebym był ciekawy, po prostu pytam...
Dodał Lajos, przestając się bujać.

Offline

 

#8 2014-09-27 03:28:37

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

Przyglądała mu się ciekawie mimo kapelusza dostrzegając różne cechy jego wyglądu. Nie zważała na fakt, że może mu się to nie podobać, zawsze robiła to na akurat miała ochotę. Tak młody, a wplątany w tak niebezpieczne machinacje jakimi była próba upilnowania demona. Co jak co, ale mistrz zdecydowanie nie zdawał sobie sprawy z prawdziwej potęgi demonów bo nigdy nie widział na własne oczy czego potrafią dokonać jej... khem inni z jej gatunku. Sama Katarina od kiedy znalazła się między ludźmi stała się niemal łagodna. Przyjęła niektóre ich zwyczaje adaptując je pod swoje własne. Dlatego właśnie znaleźli się tutaj.
- Wiesz tak niewiele, a zmuszono cię do tak trudnego zadania. Godne pożałowania ze strony mistrza, sądzić że w razie czego nie podniosę ręki na dorastającego mężczyznę. - Patrzyła mu prosto w oczy, a jej słowa brzmiały tak, że można było to odebrać na kilka sposobów. Zależało od tego kto i jak chciał je odbierać. - Nie stosując żadnych sztuczek udało ci się od tak stać się moim cieniem? To ciekawe. Opowiedz mi coś o sobie, tak byśmy byli w identycznej sytuacji. - Miała na myśli podstawowe informacje, jego uzdolnienia, hobby i tak dalej, nic trudnego chociażby do zmyślenia. Oczekiwała jednak prawdy, gdyby odważył się przy niej kłamać mogłoby się to skończyć różnie. Na razie zaś wywarł na niej dobre wrażenie. W końcu zdecydowała się również zainteresować stworzeniem, które najwidoczniej onieśmielone jej osobą wędrowało za nimi i siedziało obok chłopaka.
- To należy do ciebie? - Wskazała na małego kotka u jego boku zaledwie ruchem brody, a potem przyjęła od kelnera pucharek z lodami i skosztowała ich. To pierwsza i jedyna okazja kiedy ktoś mógł ujrzeć na jej twarzy błogi uśmiech, tak różny od tego co zwykle ukazywała całemu światu. Opanowała się wystarczająco szybko by ruchem dłoni odprawić niemalże zahipnotyzowanego kelnera i pomrukując wrócić do swojego deseru.
- Jeśli chcesz coś wiedzieć pytaj. Nie obiecuję, że odpowiem, ale możesz próbować. - Dodała po dłuższym czasie delektowania się smakiem lodów.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#9 2014-09-27 10:07:50

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

- Sojej dalekiej przeszłości nie pamiętam... Jedynie czas jaki spędziłem w ośrodku badawczym. Bawili się mną i uczuciami mojego przyjaciela... Mojego brata. Spędzaliśmy mnóstwo czasu na nauce i zabawie. Uczył mnie przez zabawę. Był mi tak bliski, a potem kazali i go zabić. W tym momencie głos chłopca nieco się załamał.
- "On albo Ty D241" powiedzieli... Nie byłem w stanie... Zrobili to sami... Otarł szybko łzę, która wyciekła mu z oka. Pociągnął nosem i znów zaczął.
- Wielu już zapłaciło najwyższą cenę za to co mi zrobili... Za to co zrobili mojemu bratu..
Lekko uśmiechnął się do demonicy spod kapelusza, po czym zarzucił do do tyłu, wisiał na żemyku na szyi.
- Uciekając z wyspy natrafiłem na Koffi. Spojrzał na kociaka i uśmiechnął się, po czym znów spojrzał na demonice.
- Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni.
Po tym monologu, Katrina swym spostrzegawczym okiem mogła dostrzec to, iż Lajos jest bardzo emocjonalny, a z takim doświadczeniem jakie posiada ona sama, wie, że mag, któremu można zagrać na emocjach, to niepowstrzymany mag. Siła emocji i przyjaźni potrafi więcej, niż najpotężniejsza magia. Odkręcił znów wodę i wziął łyka. Zerknął na nią i zadał nieco osobliwe pytanie.
- Ile masz lat ? a następnie wysunął cięższy kaliber. Przesunął się bliżej niej i ciekawskim wzrokiem zapytał ją szeptając i czerwieniąc się nico.
- A jak "TO" robią demony ? Po tym pytaniu nico się speszył i nieznacznie odsunął.

Offline

 

#10 2014-09-27 19:01:00

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

Słuchała go nie wykazując żadnych typowo ludzkich emocji jak współczucie czy zrozumienie. Ona zwyczajnie nie posiadała czegoś takiego, urodziła się bez tego i nauka ludzkich zachowań nawet bez tego sprawiała jej trudności. Przebywając wśród nich zdążyła się jednak nauczyć, że jeśli się nie wie co powiedzieć to zwyczajnie lepiej przemilczeć. Tak też zrobiła, spożywając deser bez słowa wysłuchała całej jego historii. Kiwała od czasu do czasu głową i spoglądała na kotkę z nijaką dozą zainteresowania. Tylko taką by nie wydać się całkowicie nieobytą.
- Wy ludzie jesteście tacy słabi i silni jednocześnie. Nigdy tego nie rozumiałam jak podnosicie się po osobistych tragediach i macie siłę dalej walczyć, idąc przed siebie z uniesioną głową nie dajecie się przeznaczeniu. - Spokojnie wyjaśniła mu swój punkt widzenia próbując jakoś odpowiedź by nie ranić od razu uczuć chłopaka, ale prawdopodobnie w ogóle jej to nie wyszło. Słysząc jego kolejne pytanie uśmiechnęła się złośliwie i szepnęła.
- A na ile ci wyglądam? Jestem starsza niż myślisz. To nie jest moje pierwsze wcielenie. - Uniosła dłoń pokazując mu liczbę pięć co miało oznaczać, które to już jej ciało od początku jej istnienia na tym świecie. Po kolejnym jego pytaniu jakby nic wstała i zostawiając pucharek po lodach podniosła się z miejsca, a potem przesiadła na krzesło tuż obok niego. Nachyliła usta do ucha chłopca i szepnęła zmysłowym tonem, godnym demona.
- Mogłabym ci pokazać, ale wątpię byś za mną nadążył. - Cofnęła się nieznacznie i oparła ramię na oparciu krzesła, a na nim położyła głowę spoglądając na niego niewinnie gdy dodała. - My się nie rozmnażamy, powstajemy z ksiąg o których zwykli magowie nie mają pojęcia. - Nie zamierzała mu tłumaczyć tak skomplikowanych rzeczy, nastolatek raczej tego nie zrozumie.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#11 2014-09-27 23:17:59

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

Po swoim głupim pytaniu, Lajos na chwilę zamarł, a następnie dopił do końca wodę z butelki. Jakby nico obrażony/speszony z zarzuconymi rękoma na klatce piersiowej odparł demonicy.
- Nie jestem ciekawy... Myślisz, że tego nigdy nie robiłem ? Mylisz się, Pff...
W jego głowie miotały się różne myśli, obrazy. Widać było od razu, że prawiczek z niego pierwsza klasa. No bo niby kiedy miałby czas na kobiety, jak w jego życiu jest tylko smutek, strach, walka i śmierć. Nie było miejsca na miłość i kochanie się. Młody jest jeszcze niepełnoletni, ale nie znaczy, że nie mógł tego zrobił już 3 lata temu. Często o tym myślał, ale widział, że wolałby to zrobił z doświadczoną zawodniczką. Widział też, że ośmieszyłby się przy takiej kobiecie jak Katrina. "Ona pewnie może godzinami... Ja wymiękł bym po 3 minutach...". Takie myśli chodziły mu po głowie. Kiedy kobieta, seksownie ubrana i ponętnie pokazując swoje kształty zbliżyła się do niego, starał się opanować swoje myśli, a co najważniejsze swojego "kolegę". Jak to pierwsze wyszło mu w miarę, to sama jej obecność, szept do ucha i bliskość kobiecego, prawie nagiego ciała wprowadziło go w euforię. Nigdy przedtem tego nie doświadczył. Widział wiele kobiet podobnie ubranych, ale do tej szczególnej czuł coś... Nie rozumiał tych uczuć, a stłumić ich nie był w stanie. Przełknął ślinę i przewracając oczyma pod barze, starła się skupić wzrok na czymś innym, lecz co chwilę wędrowały na jej biust i usta.
- Niedługo szykuje się coś wielkiego... Jesteś gotowa wcielić się w rolę łowcy, albo ofiary ?
"Ofiara"... to słowo wypowiedziane do niej nie miało sensu... Jeżeli nawet miałaby zostać ofiarą, to polowała by na swoich łowców... Taki typ kobiety.

Offline

 

#12 2014-09-27 23:54:24

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

Nietrudno było jej dostrzec sprzeczne emocje targające chłopakiem, miała bowiem świadomość tej strony ludzkiej natury i wiedziała już co nieco o dorastających męskich odpowiednikach demonów na ziemi. Ten tutaj wydawał się zainteresowany zarówno światem jak i jej osobą, a to sprawiało iż w jej oczach stawał się cokolwiek godny uwagi. Wyczyn jak na nastolatka przebywającego tak krótko w jej obecności.
- Mogłabym cię poprosić o demonstrację, ale podejrzewam brak zgrania. Nie dotrzymałbyś mi tempa chłopczyku. - Z tym niewinnym uśmiechem prowokowała go by wyszedł ze swojej obrażonej skorupki i spróbował jej się postawić dawno już bowiem nie miała takiej zabawy w drażnieniu się. -  Odnoszę wrażenie, że wciąż obserwujesz mnie bardzo dokładnie. Mylę się? - Wyciągnęła dłoń i sięgnęła nią do jego warkoczyka, ujmując go w palce wyglądała na nieco zamyśloną. Rozchylone wargi i rozmarzone spojrzenie, a wszystko po to by mieć zabawę. Tak to właśnie siła demonicznej strony kobiety.
- Nierzadko ofiara staje się łowcą, nie lekceważ kobiety. - Zanim się obejrzał znajdowała się na jego kolanach. Była lekka niczym wiatr, który sobie upodobała, a jej usta znalazły się znów przy jego uchu. - Jesteś pewien, że chcesz zaczynać tę grę? Nie jestem przeciwniczką dla ciebie. - Ostatnie ostrzeżenie nim zostanie pożarty.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#13 2014-09-28 00:35:42

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

Chłopiec już po pierwszym zdaniu demonicy zrobił się czerwony jak cegła. Nie musiała nic robić... wystarczyła jej obecność. Myślał, że spali się ze wstydu. Miał pilnować tego rozrabiakę, a sam wpadł w jej sidła. Kobieca moc była dla niego niepojęta. Próbował się otrząsnąć, ale im dalej on była blisko, tym on bardziej odpadał. Jak do tej pory był w stanie wykonać jakieś ruchy, gdy tylko dotknęła jego warkoczyka, jego ciało zdrętwiało całkowicie, a jego przyrodzenia uniosło się lekko w spodniach. Było to zauważalne, gdyż spodenki były bardzo luźne. Było całkiem sporych rozmiarów jak na jego wiek i wzrost. Jego dłonie zacisnęły się mocno na oparciu krzesła, nogi wisiały nieruchomo. Katrina coś mówiła, lecz jego słuch został na ten moment całkowicie przytłumiony i słyszał tylko szum, a pośród niego przepływ krwi w swoim ciele, którego jakby bardzo chciał, nie mógł zatrzymać. Serce waliło mu jak szalone, że aż po pewnym czasie bolała go lekko klatka piersiowa. Gdy spytała się, czy ciągle ją obserwuje, szybko zamknął oczy i zacisnął powieki bardzo silnie. Jego sytuacja była porównywalna do małej rybki, dookoła której krążył wielki rekin i zwlekał z atakiem. Kiedy usiadła mu na kolanach, jego ciało przeleciał dreszcz, a oczy się otworzyły. Miał przed sobą okrąglaste piersi niedostępnej dla nikogo demonicy. Usiadła bardzo blisko jego przyrodzenia, które miał wrażenie, że zaraz wystrzeli niepohamowaną zawartością. Prawie nie zemdlał... Jedyne co mógł wykrztusić z siebie na te wszystkie pytania, to:
- Eeeeee... Jego oczy przymrużyły się, a on sam nie miał pojęcia co się dzieje. Jego instynkt mówił mu tylko jedno. "Chcesz tego !"
- Tak. Tylko tyle powiedział, a na potoczenie się wydarzeń musiał czekać poprzez odpowiedź demonicy.

Offline

 

#14 2014-09-28 00:56:45

 Silva

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

8300027
Zarejestrowany: 2011-06-21
Posty: 139
Punktów :   
Fabularnie: Brak danych.
Magia: Crimson Blades, Klątwa Wiatru
Multikonta: nope
Klejnoty: A kogo to obchodzi?

Re: Ryuzetsu Land

Długą chwilę zastanawiała się czy przypadkiem nie odejść i nie zostawić go tam tak po prostu. Jakby nie patrzeć to byłaby dobra nauczka skoro wciąż przebywali wśród ludzi w restauracji, która ku jej ogólnemu niezadowoleniu właśnie pustoszała. Głupi ludzie, psuli jej zabawę swoimi godzinami pracy. Wzdychając cicho skierowała swoje spojrzenie na twarz chłopaka, a jej własna mogła go teraz przerazić. Błyszczące szkarłatem, demoniczne tęczówki i drapieżny uśmiech.
- Opanuj się bo przyniesiesz wstyd nam obojgu. - Mruknęła nie bardzo wiedząc jak teraz wybrnąć z tej sytuacji bo na ucieczkę już było za późno. Wyraźnie wyczuwała i widziała co zrobiła biednemu chłopakowi. Może gdyby nie była sobą nawet spotkałby się z jakimś współczuciem, a tak lekkie uczucie żalu do losu sprawiło iż zlitowała się nad chłopcem. - Zasłoń się kapeluszem i idziemy biedactwo moje. Otrzymasz swoją karę z dala od wzroku innych ludzi. - Chociaż tyle zamierzała mu oszczędzić upokorzenia, którego jakby nie patrzeć była winowajczynią. Jeśli grzecznie posłuchał to pociągnęła go za sobą do jednej z przebieralni i tam zamknęła starannie drzwi. Opierając się o ścianę pokręciła głową z politowaniem.
- Nie rozsypiesz się albo nie umrzesz ze szczęścia jak cię dotknę? Nie chcę problemów w gildii. - Tak bardzo podła, a gorzko-słodki uśmiech czający się na jej ustach mówił wszystko.


A legion could not stop me. What chance do you have? 


http://i.imgur.com/mgRDNA8.png

Kartoteka Silvy

Ready Summoner?


Sinister Blade
X x X x X x X x X x X x

Offline

 

#15 2014-09-28 01:37:07

Lajos

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

45955875
Zarejestrowany: 2014-07-24
Posty: 75
Punktów :   
Klejnoty: 20.000

Re: Ryuzetsu Land

Lajos zamurowany sięgnął na plecy po swój kapelusz, założył go jednym, szybkim ruchem na głowę tak, aby zaryło mu twarz. Wstał pociągnięty za demonicą i szedł niczym zaczarowany. Jego twarz wyglądała jak przerażone małe dziecko, ale nie dostrzegali jej nikt, poza Koffi, która dostała wzrokowe polecenie zostania w barze. Chłopak był potwornie spięty... Nawet przed jego pierwszą walką nie miotały nim takie emocje. Szedł sztywno, ale sprawnie. Gdy zaszli do pierwszej przebieralni, ledwo co utrzymał się na nogach. Wpadł na niepowtarzalny pomysł, żeby przez wszystkim wpompować w swoje przyrodzenie nieco magii. Zrobi to, gdy wszystko już się zacznie i nie będzie odwrotu. Drzwi się zamknęły... Kobieta zatrzasnęła je bardzo dokładnie... Lajos zamarł na sekundę utrzymując wciąż opuszczoną głowę, a na niej kapelusz. Jego "kolega" cały aż pulsował w spodniach, a sam bardzo był spięty i zestresowany. "Pierwszy raz... Co ja mam robić... Japier***, nie mogę w to uwierzyć." Lekko uniósł głowę, a jego wzrok powędrował na ciało kobiety. Przeleciał ją całą wzrokiem i zatrzymał się na piersiach.
- Jestem twardy...
Powiedział, w ogóle nie wierząc w to co mówi, bardzo łamiącym się głosem. Wyglądał w tej sytuacji jak małe szczenie postawione pod ścianą, nad którym stały wielkie potwory. Nie miał szans na ucieczkę, o której nawet nie myślał. Jego ciało i ruchy były całkowicie posłuszne demonowi.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
The Black House Tuapannguit 48 https://www.worldhotels-in.com/ hurtownia opakowań Piła Wykopy Edukacja