Ogłoszenie



Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte

#1 2014-07-10 17:27:53

 Gintoki

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

18532928
Zarejestrowany: 2011-04-27
Posty: 89
Punktów :   
Fabularnie: 1
Magia: Białego zabójcy smoków
Multikonta: Cloud, Shuuya

Centrum lasu

Ten las mieści się po wschodniej części Magnolii. Mieszka tam wiele leśnych stworzonek, i w jakiś sposób to miejsce łączy się z Parkiem Południowej Bramy. Tutaj nie ma już ławeczek, ani miejsc do posiedzenia. Tutaj jest tylko i wyłącznie jedna droga prowadząca albo do miasta, albo wyprowadzająca z niego. Można także iść na ryby, ponieważ znajduje się tutaj mały staw, w którym pływają ryby.


http://i.imgur.com/Q9oJ8Ah.gif

Offline

 

#2 2014-07-12 00:43:23

Alex Flames

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 7
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Alex wbiegł do lasu prawdopodobnie przed kimś uciekając. Zaczął mijać slalomem drzewa uważając, by nie wypuścić zajumanej sakiewki z pieniędzmi z rąk. Jedną ręką trzymał sakiewkę, a drugą liczył pieniądze uśmiechając się przy tym jak dziecko do nowej zabawki. Wiedział, że te lamusy, które dały ją sobie zakosić są już daleko w tyle. - Ooo! Mogę sobie kupić tyle fajnych rzeczy! - fantazjował na ich temat. W ułamku sekundy rozsypała mu się połowa bilonu - Szlak! - obejrzał się, czy nadal ktoś go goni, ale nikogo nie było, więc zaczął zbierać hajsy z ziemi klnąc pod nosem.

Offline

 

#3 2014-07-12 01:05:05

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Centrum lasu

Podczas gdy cały twój skradziony asortyment rozsypał się na ziemię, ktoś najwidoczniej postanowił się z tobą zobaczyć, albo po prostu tędy przechodził. Był to ktoś stary, jednakże nie aż tak, żeby nie mógł się poruszać przeciętnym tempem, albo sprawiał wrażenie jakiegoś starego dziadziusia. Ot, zwykły lekko po pięćdziesiątce gość, ubrany w brązową szatę, z jakimś dziwnym symbolem na plecach. Smęcił coś pod nosem i prawie Cię nie zauważył. Prawie, bo gdy wyczaił, że zbierasz rozsypane pieniądze, błyskawicznie podszedł do ciebie i kładąc księgę na trawę, po prostu pomógł Ci zebrać wszystkie kosztowności. Po kilkunastu sekundach udało się wam uzbierać całą sumkę, która przypadkiem wylądowała na ziemi. Sam starzec zaś, uśmiechnął się w twoją stronę pogodnie i był to doprawdy wyszczerz godny zaufania.
- Młody, to musi biegać wszędzie. Zazdroszczę Ci kondycji. - rzekł w twoją stronę, dając do zrozumienia, że domyślił się jak te pieniążki trafiły na glebę. Podniósł swoją księgę o brązowej okładce i spojrzał na ciebie z zainteresowaniem.

Offline

 

#4 2014-07-12 01:13:18

Alex Flames

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 7
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Gdy tylko zebrali pieniądze Alex błyskawicznie odskoczył od starucha. Ścisnął mocno sakiewkę i zwinnym ruchem wyciągnął złote pióro. - Czego chcesz pierniku? - Otworzył pióro ze strony przeciwnej do stalówki, gdzie było małe, ale bardzo mocne ostrze. - To moje pieniądze - Trwał w bezruchu czekając na ruch starucha. Po policzku spływała mu kropelka potu. Kiedy staruszek nie wykonywał żadnej akcji Alex pokazał mu faka i ruszył do ucieczki. Cholera jasna, nigdy chwili spokoju. Tak jakby te pieniądze robiły im jakąkolwiek różnice. Trzeba było ich lepiej pilnować. Uciekając oglądał się za siebie co chwila, aby upewnić się czy stary nie jest za blisko. Śmiał się pod nosem, bo udało mu się przy okazji zakosić tę śmieszną książkę, którą położył obok niego. Może była coś warta? Wyglądała na starą.

Offline

 

#5 2014-07-12 01:39:26

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Centrum lasu

Dziadek zdziwiony twoją reakcją, nie wiedział co przez chwile chce powiedzieć. Uraził się nawet, gdy nazwałeś go piernikiem, jednakże nie był to jakiś duży przypływ gniewu, także popuścił to w niepamięć kilka chwil po twoim określeniu. Gdy wyskoczyłeś do niego ze stalówką pióra, mężczyzna zaśmiał się lekko i podniósł ręce, tak jakby chciał Ci oznajmić, że nie chce walczyć i łapy trzyma przy sobie. Dopiero gdy zacząłeś uciekać, siwiec opuścił kończyny i odprowadził Cię wzrokiem. Chwilę później, gdy spojrzałeś się za siebie, zauważyłeś, że nie ma go w tym miejscu, ani nigdzie po bokach. Będąc w lekkim letargu, usłyszałeś czyiś głos kilka metrów przed sobą... to był ten sam gość, tym razem stał z księgą pod drzewem i najwyraźniej czekał na ciebie.
- Gdzie tak pędzisz? Bo ja w piwnicy. - zaśmiał się lekko, gdy powoli zacząłeś się do niego zbliżać.

Offline

 

#6 2014-07-12 01:45:22

Alex Flames

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 7
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Gdzie ten koleś? Biegł dalej, gdy nagle zauważył go pod drzewem. Zatrzymał się szybko. Koleś miał w ręku księgę. Alex zaniemówił, nie mógł złapać oddechu - skąd, jak, kiedy? - Czego chcesz? Szukasz kłopotów? - to już nie były żarty. Ten staruszek jest naprawdę przerażający. Mimo wszystko ruszył w jego stronę - sam nie wiedział dlaczego. Szedł powoli i ostrożnie, ze strachu oczy miał otwarte szeroko i kurczowo zaciskał dłoń na piórze. Czego on chce? Chce go zabić? Za te kilka przewinień, które popełnił do tej pory? Przecież nie zrobił nic strasznie złego, poza kradzieżami to nikomu nie stała się nigdy krzywda, a kradł też niedużo i to tylko bogatym. Może to Oni nasłali staruszka na niego? - Bardzo śmieszne. Odpowiem żartem na podobnym poziomie. W piwnicy to ja piwo trzymam - próbował grać na zwłokę.

Offline

 

#7 2014-07-12 02:28:51

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Centrum lasu

Amba fatima, był koleś i go ni ma. Pojawił się pod drzewem i towarzyszył mu ten sam przyjazny uśmiech, którym obdarowywał Cię od samego początku. Staruszek przyjrzał Ci się od stóp do głów i wyprostował się, chcąc jakby zacząć bardziej oficjalnie.
- Na chwilę obecną nie szukam nic. Bardziej zastanawiał mnie fakt, dlaczego uciekasz? Jestem tylko zwykłym staruszkiem, szukającym szczęścia. - gdy tak rozmawialiście, zauważyłeś na rękawie jego szaty zielony symbol. Po dłuższych kontemplacjach przypomniało Ci się jego pochodzenie, był to symbol gildii Lamia Scale, o której słyszałeś już parę razy w telewizji.
- Mój żart był akurat lepszy. Teraz jednak bądźmy odrobinę poważniejsi... - staruszek przez chwilę ucichł, aż w końcu dokończył swoją myśl. - Powiedz mi, skąd masz ten naszyjnik? - dziadek wzrokiem pognał właśnie w stronę tajemniczego przedmiotu, który wisiał na twojej szyi.

Offline

 

#8 2014-07-12 02:36:06

Alex Flames

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 7
Punktów :   

Re: Centrum lasu

- Lamia... Scale... LAMIA SCALE! - Alex opuścił bezwładnie ręce. Facet nosił znak tej samej gildii co ten koleś, który podarował mu naszyjnik. Nagle przez jego głowę przemknęła niespodziewanie retrospekcja, jak to spotkany na ulicy mężczyzna obdarowuje go naszyjnikiem i pieniędzmi widząc jego nędze. - To ty! To ty mi go dałeś! - wypuścił pióro z rąk. [b] - Myślałem, że już nigdy Cię nie zobaczę. Dlaczego się tutaj pojawiłeś? - łzy cisnęły mu się do oczu na widok pierwszego w życiu człowieka, który okazał mu odrobinę serca. Ruszył w jego stronę zdecydowanie szybciej, zerwał z szyi naszyjnik i wyciągnął rękę do mistrza - Zwracam Ci go. Nie posłuchałem twoich słów i dalej żyłem kradnąc - rzucił przedmiot w stronę stojącego naprzeciw dziadka.

Offline

 

#9 2014-07-12 02:56:05

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Centrum lasu

Starzec uśmiechnął się, gdy tylko przypomniałeś sobie jego postać. Prawdę mówiąc, chciał Cię wybadać, bowiem kojarzył twoje rysy twarzy, jednakże nie był pewien czy to na pewno "ten dzieciak", jak zwykł o tobie mówić.
- Jest kilka powodów. - siwiec uśmiechnął się delikatnie i poklepał Cię po ramieniu, gdy postanowiłeś oddać mu naszyjnik. Najwidoczniej nie chciał tego, abyś mu go oddał. Wkrótce po tym jak na ciebie patrzył z lekkim politowaniem, w końcu się odezwał i zaczął wyjaśniać to, co się dzieje.
- Słuchaj dzieciaku. Znasz takie powiedzenie, że rzeczy, które do nas należały, prędzej czy później do nas powracają? W momencie, gdy obdarowałem Cię tym skromnym wisiorkiem, myślałem właśnie o tym. Gdy Cię poznałem, jedyne co mogłem zrobić to odrobinę Cię wspomóc. Nie mogłem przygarnąć, ani nawet porozmawiać dłuższą chwilę, bowiem byłem aktywnym magiem i mój tryb życia polegał na ciągłym podróżowaniu. - w międzyczasie wziął mały oddech. - Wiele lat temu widziałem pewnego zagubionego młodego człowieka, który potrzebował tylko jednego. Nie pieniędzy, nie rodziny, ale zwykłej pomocy. W tamtej chwili, gdy dawałem Ci naszyjnik i te kilka klejnotów, chciałem abyś zaczął żyć od nowa. Nie chciałem abyś dostał wszystko od razu, to co Ci dałem wtedy, to był pewien symbol i widzę, że poszło to w tym kierunku, w którym właśnie chciałem. - staruszek przyjrzał się twoim ubraniom, które wyglądały na zadbane, a także na twoją osobę. Wtedy wyglądałeś jak wrak człowieka, teraz jesteś prawdziwym, pełnym życia mężczyzną.
- Każdy człowiek popełnia błędy, jednakże w głębi serca wiem, że nie kradłeś tym, którzy mieli za mało, a tym, którzy mieli za dużo. To Cię usprawiedliwia poniekąd. Takie jest moje zdanie, nawet jeśli niezgodne jest z moralnymi zasadami mojej gildii. - kontynuował. - Ale wracając do samego naszyjnika. Oddałem Ci go, bowiem chciałem Cię spotkać ponownie, gdy już staniesz na nogi. Teraz widzę, że mam przed sobą przeciwieństwo zagubionego dziecka - dojrzałego osobnika, który docenia to, co dobrego w życiu otrzymał. Od samego początku przyświecał mi jeden cel. Chciałem, abyś poszedł w moje ślady i czas najwyższy wprowadzić ten plan w życie. - mag wygiął twoje palce tak, abyś mógł dobrze pochwycić naszyjnik oraz delikatnie popchnął twoją rękę do twojej klatki piersiowej.
- Otwórz go. - rzekł zdecydowanie i przyglądał się uważnie wszystkim twoim ruchom.

Offline

 

#10 2014-07-12 03:02:08

Alex Flames

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 7
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Poruszony słowami staruszka nadal trzymał naszyjnik w swojej ręce gotów, by mu go oddać. Kiedy ten zacisnął jego palce i kazał mu go otworzyć zrobił to bez chwili wahania, jednak zastanawiał się co z tego wyniknie. Nie bał się staruszka, ufał mu. Wiedział, że musi się stać coś dobrego. Wziął głęboki oddech i otworzył powoli naszyjnik. Drugą rękę trzymając na swojej klatce piersiowej. Zamknął oczy przypominając sobie w międzyczasie chwilę spotkania z mistrzem i czekał na rozwój wydarzeń, który miał go zaprowadzić do czegoś zupełnie nowego. Czegoś nieznanego. Pamiętał, kiedy jako mały smarkacz otrzymał od niego pomoc. Wtedy coś w nim pękło. Otwierając naszyjnik czuł jak coś nowego się w nim pojawia. Czuł, że coś wypełnia go od środka. Nie miał pojęcia co to takiego, ale to uczucie było dla niego niesamowite. Nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak ekscytującego i fascynującego zarazem.

Offline

 

#11 2014-07-12 03:10:17

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Centrum lasu

Gdy postanowiłeś otworzyć naszyjnik, staruszek uśmiechnął się i powoli zaczęło się dziać coś dziwnego. Początkowo będąc trochę zdenerwowanym, a jednocześnie poruszonym, nie mogłeś uporać się z otwarciem, co w normalnych warunkach byłoby prościzną. Teraz jednak byłeś szczęśliwy i spodziewałeś się otrzymania kolejnej dawki szczęścia, nie mogłeś przejść wobec tego obojętnie. W końcu udało Ci się otworzyć błękitny kryształ, a z niego wyleciała mała, złota kula światła, która stanęła w powietrzu między tobą, a twoim "zbawcą".
- To światło to nic innego jak bilans rzeczy dobrych i złych, które zrobiłeś. Im bardziej żółty i świecący, tym mniej zła wyrządziłeś światu. Jak widzisz, kolor ten jest bardzo intensywny, co znaczy, że przez cały ten czas zrobiłeś więcej dobrego niż złego. Teraz jestem już w stu procentach pewien, że jesteś gotów na rozpoczęcie wędrówki maga. - starzec uśmiechnął się na samą myśl o tym, że mógłbyś pójść w jego ślady. - Pytanie tylko, czy ty sam uważasz się za gotowego?

Offline

 

#12 2014-07-12 03:15:56

Alex Flames

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 7
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Alex otworzył oczy i ujrzał kule o bardzo intensywnym żółtym kolorze, która świeciła jasno i wisiała pomiędzy nim a jego dawnym wybawcą. Początkowo nie widział o co chodzi, ale kiedy mistrz mu to wyjaśnił zafascynowany zaczął się cieszyć chwilą i tym, że jednak nie jest takim złym człowiekiem. Kiedy ten zapytał go o to, czy jest gotów na rozpoczęcie przygody z magią początkowo nie był pewien czy się zgodzić. Do tej pory jedynie o niej słyszał, ale nie był pewien, czy da sobie radę z czymś tego kalibru. Jednak były to słowa dziadka. Dziadkowi ufał bezgranicznie. Był jedyną osobą, którą szanował. Przymknął oczy, wziął głęboki oddech, otworzył je dynamicznie i odpowiedział zdecydowanie - TAK, JESTEM GOTÓW! UCZ MNIE PROSZĘ Przyklęknął na jedno kolano, aby wyrazić swój szacunek do mistrza. Dłonie drżały mu z podniecenia. Sytuacja była niesamowita. Kto by pomyślał, że on, Alex Flames - złodziej i oszust zostanie magiem.

Offline

 

#13 2014-07-12 03:29:27

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Centrum lasu

Dziadek rozszerzył swój uśmiech, gdy tylko zareagowałeś w ten sposób, w jaki on chciał, żebyś zareagował. Grzecznie poczekał, aż przekażesz wszystko co potrzebne do rozpoczęcia inicjacji i gdy uklęknąłeś na jedno kolano, on spojrzał na ciebie z góry, chwytając jednocześnie małą złotą kulkę do dłoni.
- Dodam, że kula ta zawiera twoją magiczną moc, przez cały ten czas kiedy nosiłeś naszyjnik, ona skutecznie absorbowała ją wraz z twoimi dobrymi uczynkami. Gdy spotkaliśmy się pierwszy raz, wyczułem w tobie jej ogromne ilości, których nawet część pełnoprawnych magów nie posiada. Wystarczy tylko, że nauczysz się z niej korzystać, ale najpierw, zwrócę Ci to co należy do ciebie. - staruszek zgniótł mały magiczny ewenement i posypał Cię nim. Przez chwilę czułeś coś w rodzaju mrowienia w okolicach głowy i szyi, jednakże dosłownie kilka sekund po tym w miarę przyjemnym dotyku, wszystko zniknęło. Pyłki rozpłynęły się w powietrzu, a ty sam poczułeś jak twoje ciało powoli przybiera na temperaturze. Nie miałeś gorączki, był to bardzo dziwny, ale przyjemny dreszcz, do którego musiałeś się przyzwyczaić jeszcze przez chwilę. Gdy wszystko już ustało, poczułeś w końcu swoją aurę. Byłeś pełen energii, wszystkie dyskomforty, takie jak przewlekłe bóle mięśni, czy też zmęczenie po "maratonie" jaki przebyłeś, po prostu minęły. Tak jakbyś narodził się na nowo.
- Pierwszą część mamy za sobą, zostały jeszcze dwie. - uśmiechnął się pogodnie i nakazał Ci abyś wstał, a gdy już to zrobiłeś, podarował Ci do ręki księgę, z którą tu przybył. - To Wielka Księga Światła, która zawiera prawie wszystkie tajniki dotyczące Magii Światła. Począwszy od nauki magii, skończywszy na gaszeniu samego słońca. To jest najtrudniejsze zadanie, które zapewne zajmie Ci całe życie. Z dumą przekazuję Ci całe kompendium wiedzy o świetle, abyś mógł stać się mistrzem tego cudownego rodzaju magii. - dziadek westchnął lekko i spojrzał na ciebie pełen dumy, nawet łezka mu się w oku zakręciła.
- Ostatnie co jest Ci potrzebne to gildia. Przynależność do gildii otrzymasz wraz z narysowaniem znaku gildii w jakimś miejscu na twojej skórze. Mam nadzieję, że mogę przystąpić do powitania Cię w Lamia Scale? - najwidoczniej sam siwiec chciał, abyś dołączył do tej gildii.

Offline

 

#14 2014-10-30 01:24:36

Alaude

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-11
Posty: 11
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Alaude przemierzał sobie spokojnie centrum lasu w Magnolii, mając rączki w swoich ładnie uszytych kieszeniach. Poprawił w międzyczasie swój płaszcz, rozglądając się i podziwiając przyrodę tego miejsca. Tutaj miało miejsce swoje życie, z dala od miejskiego zgiełku. Westchnął lekko, przysiadając pod drzewem. Cisza i spokój, tyle mógł powiedzieć póki co, gdyż słyszał nawet najbardziej oddalone śpiewy ptaków. Spojrzał na swoje ramię, po czym odchylił głowę do góry i mimowolnie ułożył się prawie do spania. Podparł głowę rękoma i przymknął oczy, chcąc się trochę zrelaksować. Jakże miłe to uczucie, tak sobie leżeć i... zasnąć.

Offline

 

#15 2014-10-30 01:43:44

 Hikari

http://i.imgur.com/09Nub61.png

Zarejestrowany: 2014-10-30
Posty: 10
Punktów :   
Magia: Magia Czasu
Klejnoty: 20.000
WWW

Re: Centrum lasu

Jeden krok, drugi, trzeci! Szybkość, pełna gracji godna elfów, perfekcja w zwinności porównywalna do najpiekniejszych baletnic, oraz dokładność chirurga. Słyszała ptaki, ale w tym też szabla wyraźnie się zaniepokoiła niczym GPS świadcząc o tym że ktoś jest w pobliżu. Stanęła delikatnie na powiewającej trawie i wzięła wdech. Goście tutaj? W centrum samego lasu? Do tego wschodniego gdzie roiło się od bestii dających wpierdol. To jej się nie spodobało, więc reakcja blondynki była równie pewna, co głupia. Wysunęła ostrze a za nią ukazały się trzy zegary. Jeden świadczył o tym jaki czas jest, drugi, prawdopodobnie jaki był, trzeci jaki będzie. Trzeciego wyróżniały dziwne kropki na poszczególnych godzinach.
~Tik, tak.. Pomyślała z uśmiechem Tokaku, adeptka pełna szyderczości ale mimo wszystko świadomości że wie co robi. Przyjrzała się na kropki jakby coś obliczala, jednocześnie uzurpując sobie prawo świadomości, w jakich godzinach stanie się coś ważniejszego, przeraziła się widząc wielką niewiadomą kropke bez określenia czerwonego czy zielonego koloru (można się domyślić który oznacza że coś jest dobrze a coś źle.) Aż przełknęła na głos sline, nigdy czegoś takiego nie widziała, więc używając zegara przestawiającego nasz czas i tak po prostu. Rozpłynęła się ,,w czasie?'' Można tak to ująć, będąc w dzikiej nadziei że chłopak jej się nie spodziewa, stała już przed nim z ostrzem szabli na wysokości jego głowy, mierząc go i dociekając czym, albo kim jest.


http://s6.ifotos.pl/img/cinpng_eppwpnx.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
OYO Hi 5 Apartments implanty Szczecin Darmowa Bramka Sms spanie heineken opener festival