Zapisy Otwarte | Zapisy Otwarte | Zapisy Otwarte | Zapisy Otwarte |
Neko od ostatniej wizyty blondyna trochę urosła, no i nie tylko na wzroście ale i ma czym oddychać teraz. Jednak miała skrzyżowanie ręce na piersi.
-Mówiłam że to prezent, a takich rzeczy się nie oddaje.
Westchnęła tylko, cóż zrobić z uparciuchami nie wygrasz. Więc trzeba inaczej kombinować, jednak teraz drugi zwrócił jej uwagę. Wydawał się znajomy. Ale mogła go widzieć, może jak dzieckiem była. Cóż jej ojciec.miał.magiczny sklep . Wszystko tam było, i dużo ludzi się przewijało. Imię też jej się wydało znajome.
-Nekomi jestem.
Wyciągnęła rękę na powitanie, cóż trzeba być grzeczny co nie? Spojrzała tylko za Haronem, nic nie zdążyła powiedzieć bo go nie było. Poprawiła sobie tylko plecak gdzie wystawal bloczek z kółkiem. I uśmiechnęła się szeroko.
Offline
Kiedy chłopak wyciągnął do niego rękę Cloud nawet nie miał zamiaru jej uścisnąć.
- Jestem Cloud - Powiedział trzymając ręce w kieszeni.
No cóż, blondynek nie był zbyt towarzyski. Spojrzał teraz na Nekomi.
- No cóż, nie pasuje mi ta bransoletka do żadnego stroju, Tobie będzie w niej ładniej - Powiedział po czym lekko się uśmiechnął.
No tak, Strife podczas dalszej podróży zrobił się trochę gburowaty jednak dalej czuł to samo do dziewczyny jednak nie chciał tego okazywać przy obcych, bo przecież chłopaczek jest nieśmiały o czym Nekomi nie wiadomo czy pamiętała.
- Co tam u Twojego taty? - Spytał zaciekawiony.
Nie spodziewał się że spotka ją na takim wypizdowie.
Offline
Chłopak zdenerwował go że nie chciał uścisnąć ręki a tym bardziej że zaczął go ignorować.
- Jak tam chcesz. Powiedział chłopak chowając rękę do kieszeni z, której wypadła mu mała figurka kota, którą po chwili podniósł i z powrotem schował do kieszeni.
Imię Nekomi coś mu przypominało, ale sam jeszcze nie wiedział co, albo je gdzieś usłyszał, albo znał kogoś takiego w dzieciństwie nie mógł sobie przypomnieć. Z dzieciństwa pozostała mu tylko ta figurka kota, którą zawsze nosi przy sobie. Chłopak zaczął przez chwilę myśleć czy ją czasem skądś nie zna.
Offline
-Taa dziękuję, będę musiała załatwić coś innego.
Uśmiechnęła się widząc ich reakcje, było zabawnie już wiedziała że nie będzie się nudzić. Widząc reakcje blondynka pogłaskała go po głowie, miała wielki uśmiech na twarzy.
-Ale dziękuje że mi ją przechowałeś, wiesz że nie musiałeś.
Jednak po chwili coś innego przykuło jej uwagę, ten brelok. Zaraz przecież ona miała taki sam tylko ze inny, i tylko jedna osoba miała taki sam jak ona. Nie możliwe by to był on. Przecież on później wyruszył i już go nie widziała.
-Kaziu?
Spróbowała, najwyżej powie że się pomyliła. Sama miała podobno, a wisiał przy książce którą trzymała w rękach.
-U ojca?
Na samą myśl spuściła głowę, nie ciała o tym rozmawiać. Więc zwyczajnie nic nie mówiła, ścisnęła tylko mocniej księgę.
Offline
Chłopak widząc minę dziewczyny kiedy tylko wspomniał o ojcu, od razu wiedział że coś jest z nim nie tak. W sumie mógł się tego domyślić skoro ona jest tutaj a nie pomaga mu w sklepie.
- Wybacz, chyba nie powinienem pytać - Powiedział spuszczając wzrok.
No tak, mógł nie pytać jednak nie wiedział i chciał być po prostu uprzejmy.
- To wy się znacie? - Spytał patrząc na blondynkę i na chłopaka stojącego niedaleko.
W sumie to nie wiele go to interesowało ale jednak jakoś musiał uniknąć tej niezręcznej ciszy. Liczył że któreś z nich opowie historie jak to się poznali i zapewni to Cloud`owi chwilę czasu na obmyślenie tematu rozmowy.
Offline
Chłopak po chwili się zdziwił, że dziewczyna tak do niego powiedziała. Tylko jedna osoba tak do niego mówiła. Po chwili spojrzał na książkę, którą Nekomi trzymała w rękach. Był przy niej przywiesiony taki sam wisiorek, który on sam taki ma.
- Nekoś? Powiedział chłopak spoglądając na dziewczynę.
Chłopak trochę się zaniepokoił gdy wspomniano o jej ojcu.
Offline
Cóż oni nic nie wiedzą o jej ojcu. Więc chyba nikt nie musi wiedzieć.
-N...nie, rozumiem.
Powiedziała cicho, przecież to nie jego wina. Powie im później, co się stało.
-Tak myślę że go znam. Ale duuuuzo czasu minęło, więc mogę nie pamiętać.
Uśmiechnęła się do nich, powoli chyba ich zaczynała poznawać.
-Kaziu, wyrosło ci się.
Uśmiechnęła się do nich.
Ostatnio edytowany przez Nekomi (2014-07-25 22:07:52)
Offline
Cloud słuchał jeszcze chwilę ich rozmowy po czym ziewnął.
- Ale nuda, może wyruszymy na jakąś misję? - Zapytał patrząc na nich.
No tak, misja to zawsze była jakaś rozrywka, zwłaszcza dla człowieka takiego jak blondynek. On nie lubił siedzieć bezczynnie zwłaszcza że mógłby kopać tyłki i ratować piękne dziewczyny, nie koniecznie jednak w tej kolejności. Spojrzał na Nekomi po czym złapał ją za rękę.
- Co Ty na to piękna? - Zajrzał jej głęboko w oczy z szerokim uśmiechem, pokazując swoje lśniące, białe kły.
Może w ten sposób ją przekona do tego, a jeśli nie to przynajmniej spróbuje.
Offline
Chłopak chciał z Nekomi zostać sam by powspominać dawne czasy, ale niestety nie miał ku temu okazji.
Może być i misja. Odpowiedział.
Złapał rękę Cloud'a. Nie wyobrażaj sobie za dużo to jej decyzja Powiedział po chwili trzymając drugą rękę w kieszeni. Chłopak nadal pamiętał co kiedyś się wydarzyło.
Offline
Słysząc o misji czemu nie, kiedy ona ostatni raz tam była na jakieś? Sama już nie pamięta, a kasa zawsze się przyda.
- Czemu nie, mogę iść z wami.
Jedno wiedziała na pewno nudno nie bedzie. Nie z nimi jak dożyją na miejsce.
- Hej nie kłócić mi sielanko.
Mruknela od czasu pytania dotyczące ojca.
Offline
Kiedy Kazuyuki złapał go za rękę chłopak lekko się uśmiechnął.
- Puść mnie albo tego pożałujesz - Powiedział patrząc na niego.
Nie lubił gdy ktoś wtrącał się w jego rozmowę, a czerwonowłosy zrobił to bez najmniejszego problemu. Cloud postanowił jednak na razie nie ukazywać swojej magii i poczekać spokojnie na misje aby nie tracić niepotrzebnie magicznej mocy.
- No to co, ruszamy? - Spytał patrząc na tę dwójkę.
Już teraz czuł że może to być ciekawe doświadczenie.
Offline
Proszę bardzo możesz próbować. Powiedział i puścił jego rękę.
Nie chciał pokazywać swojej magii a na pewno nie teraz.
Niech będzie mogę iść. Powiedział bez żadnych emocji.
Offline
Westchnęła tylko, każdy oderwał od niej w łeb
- Mówiłam nie kłócić się? Bo inaczej was potraktuje.
Pogroziła im palcem, z uśmiechem na twarzy.
- Możemy iść, ale jak się będziecie kłócić zostawię was.
Offline
Cloud westchnął tylko cicho po czym spojrzał na czerwonego, nie darzył go szczególną sympatią i był pewny że jeśli nadejdzie taka potrzeba na pewno go nie uratuje.
- No więc w drogę - Powiedział po czym wziął Nekomi pod rękę.
Nie przejmował się groźbami tego lalusia. Każdy może sobie pogrozić jakimś rozpierdolem, jednak słowa to nie to samo co czyny. Cloud był znany z tego że nie rzuca słów na wiatr i byłby w stanie go poskładać jak paczkę mamby gdyby tylko była taka potrzeba.
Offline
Chłopak od samego początku go nie polubił.
- Ty nie pozwalaj sobie za dużo. Powiedział.
- Odczep się od niej bo pożałujesz. Dodał po chwili.
Zaczynał go coraz bardziej denerwować.
Offline