Ogłoszenie



Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte

#46 2014-07-22 00:24:53

Vege

http://i.imgur.com/w5Ljmgh.png

Zarejestrowany: 2011-04-26
Posty: 63
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Magia Cienia, Magia Ciemności
Multikonta: Brak
Klejnoty: 48.700

Re: Wschodni Las

Mag postanowił powrócić z misji tą samą drogą którą transportowali więźnia, było to spowodowane tym że to miejsce naprawdę mu się spodobało. Było tu wszystko co potrzebował do tego złudnego uczucia jakim jest szczęście. Las pełen mrocznych miejsc które wręcz go odprężają, duże leśne polany na których można spokojnie wypocząć, i to co uważał za najważniejsze czyli brak ludzi, jedynie gdzie mógł spotkać jakieś ślady ludzkiej działalności to szlak handlowy, ale nikt przecież nie powiedział że to w jego okolicach należy się znajdować. Kaz spokojnie wędrował szlakiem z powrotem do miasta jednak gdy przypomniał sobie o walce jaką niedawno stoczył i o tym dziwnym przeciwniku postanowił na chwilę się zatrzymać i odpocząć. Młody mężczyzna tak naprawdę nie chciał wracać do miasta tak szybko, wolałby nawet nigdy nie wracać. Gdy mag cienia zboczył nieco ze szlaku i zagłębił się w lesie odnalazł polanę która wydawała się praktycznie nietchnięta przez jakąkolwiek działalność człowieka. Po krótkiej chwili położył się opierając głowę o mały pień który pozostał po wyciętym drzewie. Pogoda była piękna, niemalże bezchmurne niebo, słońce ogrzewało twarz maga który po chwili postanowił zdjąć czarny płaszcz, wiedział ze w takich miejscach może spokojnie poruszać się bez niego i nikt nie będzie czepiał się jego czerwonych oczu które wielu uznawało jako znak że Kaz jest związany z demonami, lub nawet z samym diabłem.
- To miejsce jest idealne... nie dziwie się że to właśnie tu Zeref stworzył jednego ze swoich demonów, nikt nie mógł się spodziewać że w tak błogim miejscu będzie się czaiło wielkie zło - najwidoczniej mag nadal rozpamiętuję słowa runicznych rycerzy na temat Amanjaku.
Po chwili wygrzewania się w słońcu promienie zaczęły nieco przeszkadzać magowi, normalna osoba zapewne w takiej sytuacji przeniosłaby się pod drzewo w poszukiwaniu cienia, jednak nie on. Po pierwsze Kaz był zbyt leniwy aby teraz ruszyć się gdziekolwiek a po drugie nie miał takiej potrzeby ponieważ w każdej chwili mógł przy użyciu odrobiny Magicznej Mocy stworzyć cień w dowolnym miejscu aby ochronił go przed promieniami słonecznymi. I tak właśnie zrobił co zapewne wyglądało dziwnie na w pełni oświetlonej słońcem polanie znajdował się tylko cień który otaczał maga ciemności pogrążonego w myślach.

Ostatnio edytowany przez Vege (2014-07-22 00:32:04)


http://i.imgur.com/7ZlQuyJ.png

Offline

 

#47 2014-07-22 21:52:59

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Wschodni Las

Kobieta wracała właśnie z misji. W niewielkiej sakiewce brzdękały drogocenne klejnoty które zarobiła na niezwykle łatwej misji. Zamierzała pozwiedzać okolicę Hosenki wybrała najłatwiejszą i, cóż, jedyną misję w tamtej okolicy. Misja była rangi E a więc kobieta nawet nie musiała kiwnąć palcem by zdobyć to, co potrzebowała, wystarczyło, że wokół niej unosiła się wyczuwalna aura magii. Zabrała złodziejom pamiątkę rodzinną i zwróciła prawowitym właścicielem. I w ten oto sposób udało jej się zarobić trochę ponad 5 tysięcy.
Przy okazji odwiedziła ciekawsze miejsca, jednak teraz trzeba było wracać do domu.
Jednak musiała najpierw uciec od miasta i ciekawskich oczu, w końcu nie chciała na środku miasta przyzwać swój środek transportu. Na piechotę, klnąc przy tym, doszła do lasu. Przyzwała niewielką część swojej magii i skupiła się na swoim celu. Kawałek dalej pojawił się magiczny krąg. Od wieków ich nie potrzebowała, ten jednak był niezwykle piękny. Co chwile zmieniał kolor, to z białego na rudy, to z rudego na czarny, to z czarnego na biały. Nad kręgiem zaczął się formować kształt. Najpierw przypominał sporych rozmiarów kulkę, potem jednak forma wydłużyła się i uzyskała ogon, a następnie komplet czterech masywnych łap. Potem doszedł sporawy łeb. Kolorowa forma przeciągnęła się, a po chwili jakby pękła niczym lustro, by uwolnić całkowicie żywą bestię. Stwór rozejrzał się i wydał z siebie warkot.
- Nareszcie spokój. - mruknęła kobieta podchodząc do stworzenia. Położyła na jego pysku dłoń i dodatkowo wyczarowała drogo-wyglądający, czerwony materiał z koralikami który obwinął się wokół stworzenia. Przy łapach były zawieszone szkarłatne maski przypominające pyski lisów z jakimś demonicznym tatuażem na czole.
Stwór fuknął i obniżył się gdy Shinrai podeszła do jego boku. Kobieta złapała mocno sierść na karku giganta i już po chwili gnała przez krzaki i zarośla.
Po godzinie nadal nie była nawet blisko miejsca do którego chciała dotrzeć. Westchnęła cicho i zatrzymała swój transport. Kobieta przełożyła nogę i ześlizgnęła się po jego boku. Rozejrzała się.
- Hm, zatrzymamy się tu na... chwilę. Nogi mi odpadają. Kładź się. - zwierze posłusznie uwaliło się na bok i przymrużyło ślepia. Wbrew pozorom, perfekcyjnie nadawał się na poduszkę. Położyła się na jego brzuchu i wtuliła się w miękkie futro. Już prawie przysypiała kiedy poczuła coś cholernie ciężkiego na nogach. Jęknęła.
- Cholera jasna! Zabieraj tą łapę! Zabieraj! Jest ciężka. - usłyszała cichy, choć groźny warkot, ale ciężar nagle zniknął. Stwór machnął długim ogonem, poruszając wokół wszystkie możliwe krzaczki. Pani mag zasnęła.
Shinrai i jej wyczarowany pupilek znajdowali się zaledwie kilka metrów od polany na której Kaz. Ruszające się krzaki bez wątpienia zdradziły ich pozycje.

Offline

 

#48 2014-07-22 22:43:49

Vege

http://i.imgur.com/w5Ljmgh.png

Zarejestrowany: 2011-04-26
Posty: 63
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Magia Cienia, Magia Ciemności
Multikonta: Brak
Klejnoty: 48.700

Re: Wschodni Las

Spokojny wypoczynek maga ciemności został drastycznie przerwany przez odgłosy z ruszających się krzaków. Mag najpierw pomyślał że to jakieś zwierze po prostu się tu błąka więc postanowił nie reagować tylko wrócić do spokojnego wypoczynku, jednak głosy ludzkie jakie dało się po chwili usłyszeć już nieco bardziej zaniepokoiły Kaz'a. Mężczyzna wiedział że ta okolica jest niebezpieczna, pełno tu ludzi z mrocznych gildii co mogłoby sprowadzić maga cienia do zguby. Poza tym jest jeszcze ta tajemnicza osoba w masce.
- Dlaczego zawsze w takich chwilach musi się coś wydarzyć - westchnął w myślach Kaz po czym po cichu podniósł się z miejsca wypoczynku aby przypadkiem nie zwrócić na siebie uwagi, jednak wiedział ze musi trochę zaryzykować. Zwykłe podejście do krzaków i sprawdzenie co się za nimi kryje byłoby praktycznie równoznaczne z wydaniem na siebie wyroku śmierci, a na tamten świat Kazowi się nie śpieszyło. Musiał skorzystać z odrobiny magii, dlatego po chwili namysłu założył na siebie z powrotem swój ulubiony płaszcz po czym zamienił się w cień, było to o tyle niebezpieczne iż mag wyższej klasy z łatwością wyczułby magiczną moc zużytą na tą zamianę. Kaz spokojnie brnął w postaci cienia w okolice krzaków jednak nie zaryzykował bezpośredniej konfrontacji, zamiast tego nadal w cienistej postaci "wślizgnął się na drzewo" po czym po znalezieniu odpowiedniego miejsca aby się zakamuflować odmienił się z powrotem co po raz kolejny wytworzyło aurę mrocznej magicznej mocy. Gdy Mag spojrzał na osobę najwyraźniej ucinającą sobie drzemkę.
- Myślałem ze ta okolica jest bardziej odcięta od ludzi, ehhh chyba nigdzie nie znajdę spokojnego miejsca - po raz kolejny Kaz uciął sobie pogawędkę z samym sobą, cóż skoro nie odzywał się zbytnio do innych ludzi musiał rozmawiać z samym sobą aby nie zwariować. Kaz niestety nie mógł ocenić siły śpiącej dziewczyny co go zmartwiło, wolałby wiedzieć kto znajduję się w pobliżu, czy jest się czego obawiać czy może jednak nie. Aby się tego przekonać jest tylko jedna opcja, spokojnie przeczekać to całe zajście tak aby nie zostać zauważonym... jednak aura magicznej mocy mogła go zdradzić. Cóż teraz i tak już bardziej nie pogorszy swojej sytuacji więc postanowił po raz kolejny za pomocy zamiany w cień spełznąć z drzewa. Cóż było nadal jedno wyjście aby sprawdzić kim jest ta osoba. Kaz oddalił się nieco od tego miejsca aby ukryć swoją mroczną aurę po czym w stronę kobiety posłał jedną ze swoich marionetek czyli żołnierza cienia który był stworzony w jednym celu, wykonywać wszelkie rozkazy swego pana, dodatkowo Kaz miał pełną kontrole nad swym tworem dlatego nawet mógł się porozumiewać przez swego stwora. Gdy pojedynczy żołnierz był gotów do wykonania swojej misji, został posłany w kierunku kobiety i jej zwierzaczka. Gdy stanął naprzeciw nim aura mroku była aż zanadto wyczuwalna.
- Kim jesteś? - zapytał stwór głosem swego pana który kontrolował go w każdym calu.


http://i.imgur.com/7ZlQuyJ.png

Offline

 

#49 2014-07-23 01:52:59

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Wschodni Las

Kobieta spała w najlepsze, nie zważając na rozchodzącą się wokół mroczną aurę mocy. Wyczuwała ją już od dłuższego czasu, jednak mag nie mógł się z nią równać. Miała ochotę odpocząć, a nie użerać się z jakimiś słabeuszami. Odwróciła się, wtulając twarz w futerko swojego pupila. Ponownie udało jej się zasnąć, jednak czuła na sobie czyjś wzrok. Wiedziała, że ktoś ją obserwował, jednak nie wyczuwała zagrożenia. I znowu było spokojnie, jednak przez krótką chwilę. Kolejny raz wyczuła magię, co powoli zaczęło ją denerwować. Budzenie zmęczonej kobiety to jak wydanie na siebie wyroku śmierci.
- Spieprzaj dziadu... - mruknęła pod nosem. I zacisnęła powieki, licząc na to, że intruz po prostu da sobie spokój.
Ale nie, oczywiście, że nie. Przed nią pojawił się jakiś kształt. Jej pupil machnął ogonem, tak by odstraszyć cień, a po chwili położył go przy nogach swojej śpiącej pani.
- Jeśli masz do mnie jakiś interes to się pokaż osobiście, a nie wysyłasz jakieś marionetki. - spojrzała na żołnierza niebieskim okiem.

Offline

 

#50 2014-07-23 02:13:42

Vege

http://i.imgur.com/w5Ljmgh.png

Zarejestrowany: 2011-04-26
Posty: 63
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Magia Cienia, Magia Ciemności
Multikonta: Brak
Klejnoty: 48.700

Re: Wschodni Las

Mag jedynie westchnął, wiedział że to jednak było głupie posunięcie, jednak... jeśli kobieta wiedział że on tu jest i nadal go nie zaatakowała znaczy że nie ma złych zamiarów. Przez chwilę Kaz wahał się czy wyjść z ukrycia, nie chciał się przeliczyć, jednak po chwili postanowił się ujawnić... chociaż nie do końca ze względu na to iż nadal jego twarz była zakryta kapturem.
- Interes? A czegoż mógłbym chcieć od kobiety wypoczywającej w lesie. Pewnie nie zwróciłbym na ciebie uwagi i nie zakłócał spokoju, jednak twój pupilek przerwał go mi, a jako iż niedaleko tego miejsca stoczyłem niedawno pojedynek na śmierć i życie wolałem nie ryzykować spotkania twarzą w twarz z jakimkolwiek osobnikiem z mrocznej gildii, stąd mój sługa - oznajmił zbliżając się powolnym krokiem Kaz.
- Mam nadzieję że nie pomyliłem się co do ciebie i nie jesteś jedną z mrocznych... - dodał po chwili zatrzymując się w bezpiecznej odległości.


http://i.imgur.com/7ZlQuyJ.png

Offline

 

#51 2014-07-23 02:56:14

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Wschodni Las

No patrzcie państwo, nasz mag z mroczną twarzą jednak zaszczycił ją swoją obecnością. Uśmiechnęła się do siebie i otworzyła szerzej oczy. Przeciągnęła się leniwie i pogłaskała swoją bestię po boku. Trzy-kolorowy Aryllis był jej ukochanym pupilem. Nie wymagał zbyt wiele magii, a był szybko i silny, dzięki czemu idealnie się nadawał do walk ale i również do poruszania się na dłuższe odległości. Dodatkowo rzadko się męczył i nie potrzebował jedzenia. To jak tania i większa wersja kota.
- Cóż. Skoro przysłałeś do mnie swoją marionetkę to musiałeś mieć coś ode mnie chcieć. I mój pupilek jest całkiem grzeczny. Ciesz się, że nie postanowił Cię upolować na przekąskę. - odpowiedziała spokojnie i machnęła dłonią na obcego mężczyznę.
- Pojedynek na śmierć i życie, powiadasz? To znaczy, że jesteś osłabiony... To niezbyt mądre by wyjawiać takie szczegóły. - odparła spokojnie, ponownie opierając się o wielkie cielsko. Obudził ją, to oczywiste, że była teraz niemiła i marudna.
- Już byś nie żył gdybym była członkiem mrocznej gildii. Jesteś osłabiony i jak na tacy podałeś mi swoją magię. Niewiele by wystarczyło by powalić Cię na ziemie. - ziewnęła, wyraźnie znudzona jego ostrożnością.
- Nie mam jednak ochoty by się bawić. Skoro boisz się mrocznych, to znaczy, że albo jesteś wolnym magiem albo nalezysz do gildii. Która opcja jest prawidłowa? - uniosła brew w zapytaniu.

Offline

 

#52 2014-07-23 03:40:52

Vege

http://i.imgur.com/w5Ljmgh.png

Zarejestrowany: 2011-04-26
Posty: 63
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Magia Cienia, Magia Ciemności
Multikonta: Brak
Klejnoty: 48.700

Re: Wschodni Las

Mag cicho się zaśmiał. Cóż najwidoczniej kobieta uważała go za półgłówka albo gorzej, w rzeczywistości było jednak nieco inaczej.
- Sądzisz że to błąd? Oboje dobrze wiemy że znasz obecny poziom mojej Magicznej mocy i ja zna twój, wiem że z łatwością byś mnie teraz zabiła bez najmniejszego wysiłku, jednak... nie zrobiłaś tego, dlatego czemu miałbym ukrywać co się wydarzyło niedawno. - odpowiedział po chwili. To prawda, dało się wyczuć że kobieta do zwykłych magów nie należała.
- Boisz to zbyt mocne słowa, powiedzmy że przez pewne wydarzenia w przeszłości nie jest zbyt mile widziany w kręgu mrocznych gildii. Chociaż w sumie legalne gildie też nie przepadają za osobami takimi jak ja, w sercach których kryję się mrok - powiedział po chwili.
- Myślisz że chodziłbym tak obrany gdybym był członkiem legalnej gildii? Nie znam nikogo kto by chciał w szeregach osobę którą ludzie posądzają o kontakty z demonami i innymi wysłannikami piekła. - dodał po chwili mężczyzna.


http://i.imgur.com/7ZlQuyJ.png

Offline

 

#53 2014-07-24 20:30:34

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Wschodni Las

- Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, potrafię ukrywać mój potencjał magiczny. To, co wyczuwasz to jedynie niewielka część mojej mocy. Potrzebuję jej do utrzymania mojego, jak go nazwałeś, pupilka. - powoli podniosła się, nie odwracając różnokolorowych oczu od mężczyzny. Nie wiedziała kim jest, ale zawsze mógł próbować z nią walczyć. Oby nie. Nie miała na to ochoty, pf. Przeciągnęła się i ziewnęła, zakrywając dłonią usta.
Wzruszyła ramionami na jego słowa. Fakt, był ubrany dość dziwnie i równie dziwnie się zachowywał, jednak gildie zwykle przyjmowały każdego możliwego maga, tylko po to, by wzmocnić swoje szeregi. No, prawie wszystkie.
- Każdy ma swoje dziwne upodobania. Gildia nie patrzy na to, jak się ubierasz. Tak długo jak jesteś użyteczny w walce, powinieneś mieć szansę dostać się do każdej gildii. - spojrzała jak jej gigant się podnosi na nogi i otrzepuje z ziemi i kurzu. Pogłaskała go po pysku który zwrócił w jej stronę.
- Mrok w sercu? Demony? Hah! Proszę Cię. To tylko wymysły ludzi. To, że masz magię ciemności nie oznacza, że możesz się teraz uważać za pana mrocznego. - zaśmiała się cicho, spoglądając na niego. Poprawiła ramiączko swojego białego kombinezonu i spojrzała kątem oka jak Aryllis niespokojnie macha ogonem.

Offline

 

#54 2014-07-24 22:20:46

Vege

http://i.imgur.com/w5Ljmgh.png

Zarejestrowany: 2011-04-26
Posty: 63
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Magia Cienia, Magia Ciemności
Multikonta: Brak
Klejnoty: 48.700

Re: Wschodni Las

Kaz spokojnie słuchał to co miała do powiedzenia kobieta, cóż miała rację co do ukrywania potencjału magicznego i co do tego że Demony itp. to wymysły ludzi i ich słabości, jednak z jedną rzeczą nie mógł się zgodzić ze względu na swoje własne doświadczenie.
- Może i powinienem mieć szans jednak póki co usiłowałem dostać się do 2 legalnych gildii, jednak zostałem odrzucony przez mistrzów ponieważ nie mogli spojrzeć mi w oczy, nie mogli spojrzeć w oczy zbuntowanego niewolnika który nie powinien posiadać żadnej magicznej mocy. Który nie poznał świata poza murami mrocznej gildii... Zresztą nie potrzebowałem gildii zwłaszcza że to były tylko jakieś lokalne malutkie gildie. - powiedział po czym delikatnie się uśmiechnął chociaż oczywiście nie było to widoczne.
- Pan mroczny? Całkiem ciekawy pseudonim jednak nie dla mnie. Sądzisz że mój ubiór jest związany z moją magia? Tutaj się mylisz, noszę ten płaszcz aby spokojnie poruszać się wśród ludzi, stereotypy prześladują mnie na każdym kroku - dodał po czym zdjął kaptur pokazując swoje siwe włosy i to o czym mówił swoje oczy które miały kolor który był niezwykle podobny do koloru krwi.
- To właśnie oczy muszę ukrywać, niezwykle mało jest ludzi na świecie o oczach koloru krwi, a ci którzy byli rozpoznawani byli prawdziwymi ludzkimi potworami. Przekonałem się na własnej skórze jak ludzie potrafią wierzyć w stereotypu i próbować kogoś uśmiercić za kolor oczu - oznajmił spoglądając na nią.
-


http://i.imgur.com/7ZlQuyJ.png

Offline

 

#55 2014-07-28 02:18:10

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Wschodni Las

Kątem oka spojrzała na niego i uznała, że powoli czas się zbierać. Powinna się dostać do siedziby gildii jak najszybciej. Im prędzej się zbierze, tym dłużej będzie mogła spać w miękkim, własnym łóżku. I też będzie mogła wziąć długą, gorącą kąpiel. Te myśli napawały ją optymizmem. Jeszcze kilka godzin i pewnie będzie na miejscu. No, o ile wyruszy już teraz. Spojrzała na maga.
- Lokalne gildie mają inne podejście. Po co zawracać sobie nimi głowę? Takie gildie są dla pomniejszych magów z niewielką rezerwą mocy magicznej. Ewentualnie dla osób które dopiero uczą się magii. - wzruszyła ramionami od niechcenia. Jak już iść do gildii, to od razu mierzyć w najlepsze.
Uniosła brew widząc kolor jego włosów i oczu. Biel i czerwień łączą się ze sobą wręcz idealnie. Kolor włosów nie był dla niej niezwykły, w końcu sama je dokładnie takiego samego koloru.
- Czerwone oczy, hm? Niezbyt spotykane, rzeczywiście. Ludzie wierzą w różne rzeczy. Wróżki, smoki, jednorożce, hah. Muszą w coś wierzyć by nie ogłupieć. - jej stwór popchnął ją delikatnie w bok, cierpliwość nie była jego mocną cechą.
- Ja się nie ukrywam z moimi oczami mimo, że są dość... oryginalne. Na świecie jest niewiele osób z różnobarwnymi tęczówkami. Spraw by ludzie czuli respekt do ciebie, wtedy nie będziesz się musiał ukrywać jak jakiś słabeusz. - mruknęła i powoli zaczęła się wspinać na plecy magicznego stworzenia.

Offline

 

#56 2014-09-24 22:33:59

Vege

http://i.imgur.com/w5Ljmgh.png

Zarejestrowany: 2011-04-26
Posty: 63
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Magia Cienia, Magia Ciemności
Multikonta: Brak
Klejnoty: 48.700

Re: Wschodni Las

z/t


http://i.imgur.com/7ZlQuyJ.png

Offline

 

#57 2014-10-02 15:20:17

Kareon

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

33904790
Zarejestrowany: 2011-08-14
Posty: 189
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Łuk Ucieleśnienia, Grawitacja
Multikonta: Brak
Klejnoty: 50.000

Re: Wschodni Las

Misja Davida
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podróżowałeś sobie spokojnie dopóki nie zaczepiła cię mała dziewczynka z wesołą i wredną buźką.
-Hej!,hej!,heeeeej! - wydzierała się tak głośno że aż zabrakło jej powietrza w płucach.
- Hej, powiedz że mi pomożesz - błaaaaaaaaaaaaaaaagam ciebie, potrzebuje twojej pomocyyyyyyy, no weź jesteś mi potrzebny, no proszeeeee - krzyczała tarmosząc twoją prawą ręke.
- Oni są źli! bardzooooo! - dodała

Offline

 

#58 2014-10-02 21:35:21

David

http://i.imgur.com/09Nub61.png

Zarejestrowany: 2014-08-13
Posty: 31
Punktów :   

Re: Wschodni Las

Zauważył jakąś dziwną małą dziewczynkę. No nie dało jej się nie zauważyć. Wrzeszczała tak że uszy puchły. David przewrócił oczami.
-A co ja będę z tego miał?-spytał-wiesz nic za darmo-stwierdził.
Usiadł przy drzewie.
-Pierwsze-zaczął-ile płacisz?Drugie o co chodzi?-spytał się i wyciągnął topór i patrzał na niego.

Offline

 

#59 2014-10-03 18:37:50

Kareon

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

33904790
Zarejestrowany: 2011-08-14
Posty: 189
Punktów :   
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 1
Magia: Łuk Ucieleśnienia, Grawitacja
Multikonta: Brak
Klejnoty: 50.000

Re: Wschodni Las

- Zacznijmy od początku! chodzi o to że moją wioskę zaatakował jakiś dziwny bandyta który posługiwał się dziwną magią! i no dziwny był dodam! co będziesz z tego miał? moja mama naaa pewnooo cie wynagrodzi tylko musisz nam pomóc, nie wiem co ona ci może dać ale ona jest super! i robi pyszne bułeczki! - wykrzyczała patrząc się prosto w twoje czerwone oczy. Słodka minka pojawiła się na jej twarzy, wielki uśmiech, błyszczące oczy.
- To jak? to jak ? no jaaaaaaaaaaak szybko! nie mamy dużo czasuu! - tuptała nogami i machała rączkami

Offline

 

#60 2014-10-03 18:55:45

David

http://i.imgur.com/09Nub61.png

Zarejestrowany: 2014-08-13
Posty: 31
Punktów :   

Re: Wschodni Las

-No dobra-zgodził się. Wstał, w ręce trzymał swój topór-to prowadź-powiedział obojętnie. Pff to tylko kilku bandytów...może im pomogę? Nie no dobra raz w życiu zrobię coś dla małej dziewczynki.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Lodging Clermont M Y hotel www.maltanczyki.info www.yorkizklasa.pl https://ru.ihr24.com/city