Ogłoszenie



Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte

#1 2014-07-18 03:14:01

Eleventh

http://i.imgur.com/7f7KN2F.png

-
Zarejestrowany: 2014-07-17
Posty: 10
Punktów :   
Magia: Władca Czasu
Multikonta: Chwilowo brak.

Eleventh

Imię:   Nazywam się... mów mi "Doktor".
Nazwisko: Czy to takie takie istotne?  Pitagoras go nie miał, a i tak zapadł ludziom w pamięć
Wiek:   Po 948, Jedenasty przestał liczyć.
Płeć:   Mężczyzna.
Gildia:   Mag Niezrzeszony.
Klasa Maga: A

Wygląd:
Obecny, jedenasty "Doktor" to osoba o młodzieńczych rysach twarzy, ciemnych włosach i niebieskookim spojrzeniu. Jego ciało mierzy 180 cm wzrostu, a zazwyczaj okrywa je w prostą zielonkawą marynarkę, nakrytą na koszulę. Ma również ciągłą tendencję do noszenia much, nie może pokazać się publicznie bez jednej z nich, bo uważa "że są na czasie". Mimo, że ma ponad 900 lat, wciąż czuć od Niego młodzieńczą energię, którą prawie zawsze okazuje otoczeniu. Wyglądem, przypomina poukładanego i spokojnego człowieka, co w ogóle nie odzwierciedla się na jego stan charakteru.

Charakter:
    Jedenasty jest złożony z tak wielu sprzecznych cech, że aż trudno uwierzyć w fakt, że to wszystko mogło zaistnieć w jednej spójnej całości. Sami pomyślcie. #11 to w końcu godny zaufania kłamca, starzec o twarzy dziecka, egocentryk, który myśli najpierw o innych, potem o sobie, ponadto flirciarz, który nie ma obycia wśród kobiet, głupiutki mądrala i miły psychopata. Eleventh jest tak schizofreniczny, że nawet sam mistrz psychoanalizy, Zygmunt Freud nie poradziłby sobie z jednoznaczną diagnozą.
   Nie trzeba być istotą spostrzegawczą by dostrzec, że #11 kocha zagadki. Jest typem osoby ciekawskiej, której nie umknie najbardziej skomplikowany szczegół... Choć bardzo często "potyka się" i potrafi mu umknąć totalna oczywistość. Wiecie, nikt nie jest doskonały. Zawsze zwraca uwagę na szczegóły, ale nigdy nie interesują go istotne fakty. Zwykłe, niepozorne rzeczy układają się w głowie jak puzzle i zawsze prowadzą go do odpowiedzi, której szuka. Po 900 latach życia jego umysł jest w stanie rozwiązać każdą układankę... no, może poza kostkami Rubika, one są irytujące!
   Poza jego ciekawską naturą, Jedenasty jest w cholerę niecierpliwy. Często masz tak, że nie umiesz usiedzieć w miejscu? Pomnóż to przez cztery(Jeszcze lepiej przez jedenaście!), wypij trochę kawy na pobudzenie i prawdopodobnie poczujesz się jak On. Zwykłe ludzkie życie go nudzi i męczy, potrzebuje stałego przypływu adrenaliny, szaleństwa i jakiegoś zajęcia. Zwykł robić wiele rzeczy na raz, często spontanicznie i bez głębszego zastanowienia. I tu rodzi się jego roztrzepanie, które najczęściej okazuje gestykulacjami i ogólną ekscytacją. Dobra rada, jeśli w ataku podekscytowania zrobisz coś nieumyślne, udawaj że było to jak najbardziej celowe zagranie. Ludzie zawsze się na to nabierają.
   Zasada pierwsza ~ Eleventh kłamie. Manipuluje, oszukuje, wciska kity - byle zachować swoje sekrety jak i ochronić przed złem przyjaciół. Trudno jest jednak ocenić Jego kłamstwa jako złe. Większość z nich ma dobre intencje, ochrona Fiore jak i reszty królestw przed siłami zła jest warta grzechu, prawda? Jedno małe kłamstewko jeszcze nikogo nie zabiło...
   Jest w nim coś z chłopca, który nie potrafi, a może NIE CHCE dorosnąć. Jest genialny, a równocześnie zupełnie nieporadny, niczym przedszkolak. Tylko sęk w tym, że nie tylko to upodabnia go do dziecka. Uwierzycie, że wciąż wierzy w Świętego Mikołaja i rok w rok spisuje listę prezentów bożonarodzeniowych? Freud, podobno spoko koleś, określił go syndromem "Piotrusia Pana", ale po głębszej analizie można dojść do innych wniosków. Da się dostrzec, że Jedenasty to nie chłopiec, który nigdy nie dorośnie, a dojrzały mężczyzna, który musiał przedwcześnie dorosnąć i udźwignąć ciężar zrzucony na jego barki i często choć na chwile chciałby być dzieckiem, które nic nie musi.
   Kolejna Jego wada. Jest absurdalnie pewny siebie. Nie mowa tu o bezczelności w formie negatywnej, a tej pewności siebie, która niejednokrotnie daje mu przewagę. Potrafi zachować Ją zawsze, często nawet w takich momentach, gdzie inni już modliliby się do Boga o łaskę i to właśnie to sprawia, że w oczach kompanów wydaje się szaleńcem, a z perspektywy wrogów groźny. Taaaaak, #11 ma tupet wielkości co najmniej Mount Everestu. Jest w cholerę zuchwały i to jest wielki atut Jego postaci, a nie jak w przypadku wielu, wada. Logicznie myśląc, pewnie mógłby wsadzić swój wielki wścibski nos we wszystko i bezproblemowo wyjść z każdej sytuacji.
   Uważa się za starca, a mimo wszystko zachowuje się tak, jakby czas go nie dotyczył. Mimo Jego młodzieńczego wyglądu, często wypowiada się, że nieśmiertelność to z jednej strony przekleństwo, gdy ostatnie spotkania z każdymi kompanami ma się przed ich grobami. Twierdzi, że ludzie przemijają, ale nie On, On ciągle rodzi się na nowo. Mimo swoich zdolności i tak boi się śmierci, myśli często nad tym, że mimo wszystkiego może go kiedyś wziąć w swoje objęcia - wie o tym jak nikt inny, a mimo to wciąż ucieka. Egoizm czy strach przed niemożliwością dopełnienia swojego zadania?
   Sentymenty mają dla Niego olbrzymią wartość. Może się wydawać, że Eleventh jest typem człowieka, który kolekcjonuje...graty. Bilet z pierwszej podróży pociągiem, okulary 3D z pierwszego spektaklu na jakim był, czy może czerwony fez, który wprost ubóstwia to jedne z niewielu rzeczy, które człowiek chciałby zachować sobie przez laty. W końcu skoro ma na karku sporo ponad 900 lat musi mieć coś co przypomni mu o każdej podróży w czasie.
   Jedenasty płaczę. Nic dziwnego, ma ku temu wiele okazji, rozpoczynając od bolesnych wspomnień, aż do wielokrotnych utrat swoich towarzyszy. To uczyniło z Niego typ samotnika. Przy całej pogodzie ducha, jego pozytywnych emocji połączonych z niewyobrażalnie wielkim wariactwem, to Jego osobowość jest kwintesencją ciężaru, który musi znosić każdego dnia.
   Gniew. #11 zbyt szybko traci cierpliwość, łatwo wpada gniew, jest jak żywioł, którego nie należy bagatelizować, szczególnie jeśli masz zamiar skrzywdzić go lub Jego kompanów. Jedenasty wraz z upływem czasu i ku powagi sytuacji, traci swoją dziecięcą niewinność i staje się bezlitosny, a dla wrogów i okrutny. Czerpie przyjemność z cierpienia osób, które wyrządziły krzywdę Jego bliskim. Tylko nie chodzi tu o fakt okaleczania wroga, a o niszczeniu Jego psychiki, poprzez upokarzania, a nawet deptania po reputacji antagonisty. Co gorsza, jest mściwy. Bez mrugnięcia oka zostawi kogoś na śmierć, gdy stanie mu na drodze w dopełnianiu Jego wiecznego "zadania". Jest w nim jakaś dziwna agresja, która pokazuje, że nie jest zły, ale mógłby być, gdyby chciał. Mógłby być mordercą i burzą zmiatającą istoty, ale z hańbił by swój honor i złożoną obietnicę ku swojemu wymarłemu ludowi. I tak w oczach wszystkich Jedenasty - niewiniątko, zamienia się w bestię, która może zaatakować przy odpowiednim powodzie. Jego doświadczenia, wojny które przeżył, krzywdy, których doznał, a także wszystkie straty tkwią w nim niczym ostrza i to właśnie sprawia, że może wybuchnąć. To prawie jak z gromem z jasnego nieba. Niespodziewany, zawsze przynosi rozpacz.
Mimo tych wszystkich cen od kiedy sięga pamięcią nic nie przeszkodziło mu w dopełnianiu swojej obietnicy wobec ojczyzny i bycia Strażnikiem Czasu na Ziemi. Znając przeszłość i przyszłość i wszystkie zasady czasu


Historia:
   Każdy zadaje sobie pytanie "Jak powstał wszechświat?". Teraz pomyślcie sobie szczerze. Na prawdę chcielibyście poznać na to odpowiedź? Co jeśli odwróciłoby to wasz punkt widzenia do góry nogami, zmieniłoby was. Niektóre pytania powinny po prostu nie istnieć, a odpowiedzi na nie powinny być głęboko zakopane w otchłań. Legenda głosi, że jest jedno pytanie we wszechświecie, po którym nastanie Cisza. Co ma to oznaczać? Znów rodzi się kolejne pytanie.  Zabawny może być fakt, że odpowiedzią na te wszystkie pytania, może być jeden człowiek, który jedyne o czym marzy to zakopać to wszystko w swojej głowie i nigdy do tego nie wracać. Właściwie. Trudno nazwać go człowiekiem, bo gdyby zwykły człowiek dowiedział się o tym, że ten mężczyzna ma dwa serca to spaliłby go na stosie za "odmienność". Może zacznijmy od początku, jak jedna osoba może być odpowiedzią na wszystkie pytania? Wszystko wygląda o wiele inaczej na wieść, że żyje On grubo ponad 900 lat, choć to wciąż nie daje Tobie czytelniku zbyt wiele informacji.
   W przeszłości była wojna, choć wie o Niej tylko On. Istniała tylko jedna planeta, która strukturze odpowiadała tej ziemskiej. Mieszkały na Niej istoty podobne do ludzi, można wręcz twierdzić, że ludzie zostali stworzeni na Ich podobieństwo. Byli to właśnie Władcy Czasu! Podczas gdy cywilizacja ta spierała się o odpowiedni podział planety, zaczęły się rodzić różnice w kulturach, powstał podział na dwie strony. To był pierwszy krok ku katastrofie. Spory były coraz bardziej widoczne. Kłócili się o skrawek ziemi jak małe dzieci... Aż w końcu stało się. By wyjść na swoim, niegdyś bratnie dusze, używały czasu jak bezmyślnej zabawki, cofali się w czasie, by zmieniać bieg historii w kółko, by mieć dla siebie "przyszłość doskonałą". Tylko to z dnia na dzień osłabiało całą strukturę wszechświata. Linia czasowa nie wytrzymywała zbyt wielu zmian, które niekiedy doprowadzały do zmian połowy tego co znali, aż w końcu wszystko zaczęło się sypać. Planeta zaczęła zmieniać się w wielki wir czasowy, pochłaniana czasowo z wieku na wiek coraz szybciej. Wiecie, wszędzie są jakieś bajki, legendy. Na Ziemi normalne jest opowiadanie dzieciom bajek przed snem dla uspokojenia, czasami wręcz absurdalnych, nie wiem, na przykład o wilku który zmieścił się w piżamę babci, czy o Jasiu i Małgosi, tak tam, opowiadana była bajka, o obiecanym pokoju, który w końcu ześlę na cały świat młody, niepozorny chłopak. Legenda ta miała służyć do uspokajania dzieci i wmawianiu im, że to się kiedyś skończy, to całe cierpienie, ten ból dobiegnie końca. Miało to dawać im nadzieję. W końcu stało się. Bitwa o czas trwała zdecydowanie zbyt długo, a cały "czas" zaczął się rozpadać, planeta stała się istnym wirem czasu, który pochłaniał wszystko. Wszyscy wiedzieli co to oznaczać Gdy wir ich pochłonie, cała ich egzystencja zostałaby wypisana ze wszechświata, ślad o nich by zaginął. Chcieli uchronić swój gatunek przed zagładą. Kiedy koniec był bliski, jeden z wodzów odnalazł ziarno prawdy w tej starej, dziecinnej legendzie. Mówi się, że kiedy człowiek traci wszystko, to w jego życiu nie ma już nic do stracenia. Wszystkie karty zostały rzucone na stół, gdy na szali postawił swojego własnego, jedynego 15 letniego syna. Chciał by Władcy Czasu nie byli tylko jednym, małym punktem w historii, chciał by Oni trwali, rozwijali się, ale wiedział, że przez błędy jakie sam popełnił, trudno by jego rasa odzyskała dawny blask, choć wiedział, że przed tą katastrofą może uchronić jednego Władce Czasu... i wybrał swojego własnego syna, by ten pilnował wszelkich istot żywych na równoległej planecie, która powstanie gdy wszystko zostanie wessane przez wir. Miała to być pokuta Ojca, przekazana swojemu potomkowi. Syn z dumą przyjmując wolę swojego rodzica, także musiał złożyć obietnicę, że wyrzeknie się swojego prawdziwego imienia, by cały język Władców Czasu wymarł. Dlatego z czasem zaczynał mówić do siebie numerami swoich reinkarnacji. Po wymianie kilku spojrzeń z Ojcem, czas przestał płynąć, przynajmniej dla Niego. Został zamknięty w bańce czasowej, która zmuszała go jedynie do patrzenia, jak wszystko co kocha znika wraz z gwiazdami, kawałek po kawałku. W końcu w całym wszechświecie nastała pustka, Cisza. Był to moment, od którego zaczął obwiniać o to wszystko siebie.  Eleventh dryfował w bańce po pustej przestrzeni, a wir się zamykał... pustka, tyle zostało. Czas dobiegł końca, wypalił się, kosztem tego powstał ogromny wybuch, który układał całą galaktykę na nowo. Powstało wszystko to co teraz znacie, Jowisz, Wenus, Mars, Ziemia, tak wszechświat na prawdę powstał przez wybuch! Chłopak widział jak kształtuje się wszystko. Smoki, Exceedy, Ludzie nic nie było mu obce, każdy aspekt życia Ziemi starał się poznać, by to co obiecał swojemu ojcu zrobił jak najlepiej. Miał być Strażnikiem Czasu, który miał nie dopuścić do następnej Wojny o Czas, bo zniszczyła by już na zawsze  wszelkie istnienie.
   Teraz, po tym jak przywiązał się do ludzi jak i ich magicznych zdolności, postanowił żyć pomiędzy nimi jako normalny człowiek, bo i tak zaczął być postrzegany jako zwykły mag, więc i zaczął tak siebie traktować. Czas zmienia człowieka, fakt, że nigdy nie będziemy tą samą osobą jest niezwykły. Zaczął w końcu czerpać radość z życia jakie dostał, poznawał dogłębnie całe dzieje, ba On był uczestnikiem większości wydarzeń. Może nie na tyle, by zostać wielce zapamiętanym, ale na tyle by być częścią przeszłości i przyszłości. Był podczas tworzenia Fairy Tail, był na wyspie Tenroa podczas pobytu Acnologii, jak i był wtedy gdy wszystkie smoki zniknęły. Co mogę jeszcze opowiadać, nie na wszystkie pytania otrzymasz teraz odpowiedź. Cóż, więc Geronimo!



Rodzaj Magii:  Władca Czasu.
Trudno pomyśleć o tej nazwie jak o rodzaju magii... W takim razie co ma ona oznaczać? Uzyskując ją Jedenasty stał się czymś więcej niż człowiekiem, rodząc się przy wirze czasu, jak to miał w tradycji każdy z Jego ludu, rozwinęło go na wyższy stopień człowieczeństwa. Sprawiło, że ma dwa serca, stale wybijające 170 bić na minutę, a co najlepsze posiada respiracyjny system oddechowy, który pozwala mu przeżyć uduszenie jak i pobyt w próżni. Gdy jest olbrzymie ranny jego ciało może przejść w tak zwany stan "leczącej śpiączki", podczas której jego temperatura ciała spada poniżej stanu zamarzania, stopniowo regenerując swoje rany i przy tym przypominając zimne truchło. Poza tym, słyszeliście o feniksach? One istnieją! Może nie tak jak sobie wyobrażacie, ale będąc Władcą Czasu może powstawać jak feniks z popiołów. W pewnym sensie jest nieśmiertelny, bo za każdym razem jak się zestarzeje, czy otrzyma rany śmiertelne następuje tak zwana faza "reinkarnacji", która sprawia, że czas zmienia Jego ciało na inne, młodsze wcielenie, by mógł dalej trwać. Powstaje jak feniks z popiołów. Powstaje pytanie, skoro nie zabije go starość co trzeba zrobić by dobiegł Jego kres? Najlepszym wyjściem jest zranienie go podczas procesu reinkarnacji, ginie wtedy na amen.
No i punkt kulminacyjny magii. Jaki byłby to Władca Czasu bez możliwości ingerencji w przeszłość i przyszłość? Jego magia, pozwala mu za pomocą niepozornej budki telefonicznej, którą przywołuje za pomocą słów otwierać portale czasowe do najstarszych jak i przyszłych zakątków Ziemi, może sprowadzać dawno zapomniane, wręcz mityczne postacie, które potrafią wiele namieszać w historii. Równie dobrze może cofać się w przeszłość i zmieniać bieg wydarzeń. Mag ma tylko jedno ograniczenie co do daty. Nie może przenieść się do dnia i godziny swojej własnej śmierci.


Ekwipunek:
- Złoty klucz wiszący mu na szyi
- Podręczny zegarek rodem z XVIII wieku
- Wiele innych gratów, na które nikt inny z wyjątkiem Jego nie zwróciłby uwagi.

1. Siła: 15
2. Szybkość: 25
3. Wytrzymałość: 40
4. Zwinność: 25
5. Zręczność: 25


http://s6.ifotos.pl/img/tardisjpg_esraapr.jpg

Offline

 

#2 2014-07-18 15:23:35

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Eleventh

Jak dotąd najlepsza KP, którą czytałem na forum i jedna z lepszych, które widziałem w ogóle. Wszystko idealnie skrócone, a jednocześnie wyjaśniające wszystkie pytania, jakie pojawiły się w trakcie czytania życiorysu postaci.

Tak jak się umawialiśmy, możesz otwierać portale czasowe, jednakże ludzie, czy istoty które przyzwiesz z przeszłości/przyszłości, pozostają dalej pod kontrolą MG, tj. ich natura może być różna, mogą Ci pomóc, albo mogą odmówić pomocy, może się nawet zdarzyć, że obrócą się przeciw tobie. Wszystko ma swoją cenę.

Ponadto informacja dla MG - Eleventh nie może przyspieszać, zwalniać, ani stopować czasu. Może wędrować tylko między wymiarami poprzez specjalne portale. Jego wrogiem są Ci, którzy ingerują czas, np. użytkownicy Łuku Czasu.

Z wielką przyjemnością akceptuję kartę postaci i obyś grał tak samo dobrze, jak przygotowałeś sobie tą postać!

Gratulacje.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fairytail-pbf.pun.pl www.maltanczyki.info www.yorkizklasa.pl https://ru.ihr24.com/city