Ogłoszenie



Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Otwarte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte Zapisy Zamknięte

#31 2014-07-22 19:43:02

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Pod Palmami

(I teraz nie mam na co odpisać, pf.)
Zdziwiła się gdy pogłaskał ją po głowie, jednak było to pozytywne zdziwienie. Przez krótką chwile poczuła się jak małe dziecko, ale całkowicie jej to nie przeszkadzało. Uśmiechnęła się wesoło.
Fakt, może i Shinrai widziała jedynie drobny pokaz jego mocy, jednak to było wystarczające by stwierdzić, że mężczyzna poradziłby sobie całkiem nieźle z klasą S. Zawsze przecież mógł utworzyć z kimś drużynę, każda gildia się chyba w to bawiła, prawda?
- Jednak miło jest mieć jakiś tytuł. I widzę, że świetnie się bawisz czochrając moje włosy, hm? - zaśmiała się cicho i delikatnie odsunęła głowę od jego ręki. Fakt, było przyjemnie, ale co za długo to niezdrowo.
- Niestety... Dlatego trzeba się nauczyć chować swoje emocje, słabości i wszystko inne. - również westchnęła i zapatrzyła się przed siebie.
I nastała cisza... Kobieta zajęła się swoimi myślami, mężczyzna pewne również. Aż tu naglę ciszę przerwało cichutkie burczenie w brzuchu Shin.
- Augh! Chyba zgłodniałam po tych wszystkich atrakcjach. - delikatnie dotknęła płaskiego brzucha i spojrzała na czarnowłosego.
- Głodny? - zapytała.

Offline

 

#32 2014-07-22 23:23:01

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Pod Palmami

(Wybacz, ale pisząc tego posta raptem dowiedziałem się, że na plażę jadę i tak nie miałem zbytnio czasu xd)

Było to ot tak zwyczajne zachowanie, zrobił to instynktownie, jakby byli jakimiś starymi znajomymi. Dobrze mu się z nią rozmawiało, czego nie miał jak ukryć, dlatego też nawet nie starał się tego robić. Brakowało mu takich rozmów, bowiem w Crime Sorciere ludzie często byli po prostu jebnięci, zaślepieni chęcią eliminacji kolejnych demonów i członków pomniejszych mrocznych gildii.
- Tytuły są dla władców, rycerzy i arystokracji. Ja mam inne priorytety... - odparł, puszczając jej włosy. Potakiwał jej, gdy dokańczała swoją wypowiedź, bowiem w pełni się zgadzał z tym co dziewczyna mówi. Chwilę tak siedzieli w ciszy, aż tu nagle komuś zaczęło burczeć w brzuchu. No no, Shin wpadła na dobry pomysł, pora coś zjeść. A z jej magią, można coś naprawdę dobrego schrupać.
- A co mogę wybrać? - postanowił się upewnić, czy dziewczyna może aby wyczarować wszystko co sobie zamarzy. Taki porządny kawał mięsa... piwo... i na deser sernik bez rodzynek... A potem tylko jakiś materac i można pływać cały dzień, leżąc plackiem.

Offline

 

#33 2014-07-22 23:43:36

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Pod Palmami

Dla niego było to może i zwyczajne zachowanie, ona jednak zwykle utrzymywała dystans z wszystkimi ludźmi którzy ją otaczali.
- W takim razie powinnam była się urodzić w bogate rodzinie. Lubię tytuły. Powinnam być arystokratką. - zaśmiała się cicho. Daleko jej było do tak wysokiej pozycji społecznej, szczególnie, że nawet nie zdała swojego ojca, a matka jakoś nigdy specjalnie o nim nie chciała rozmawiać. Ciekawe jaki był, czy jest do niego podobna? Słowa "tata" czy też "ojciec" zawsze kojarzyło jej się z kimś silnym i ciepłym, a więc i tak też sobie go wyobrażała, jednak nie miała pewności czy taki naprawdę był. W końcu coś musiało być nie tak, skoro nigdy jej się nie pokazał.
Kobieta nie spodziewała się, że jej żołądek zacznie dopominać się o jedzenie w tak głośny i upokarzający sposób. Nie jadła zbyt wiele, nigdy jakoś nie potrzebowała niesamowitych ilości jedzenia, teraz jednak czuła, że z chęcią zjadłaby konia z kopytami.
Podniosła się do góry, ponownie otrzepała ciało z piasku. Ukłoniła się teatralnie.
- Cokolwiek sobie zażyczysz, panie. - podniosła głowę do góry i uśmiechnęła się od ucha do ucha. Była w stanie wyczarować wszystko. Od najmniejszych rzeczy aż po coś gigantycznego.

Offline

 

#34 2014-07-23 00:18:11

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Pod Palmami

On swojego ojca również nie znał. Kolejna rzecz, która ich łączy. Razem z matką musieli uciekać z kraju, w którym chcieli ich zabić... karma, połowa tego planu została wykonana już w królestwie Fiore. Najwidoczniej nie mogli przed tym uciec, co prawda zrobił to ktoś inny, niż w kraju Desierto, jednakże efekt był ten sam. Śmierć jego matki i bałagan psychiczny w głowie młodego człowieka...
- W takim razie chcę jakieś pikantne mięcho, do tego kilka surówek i jakiś ryż. Najlepsze piwo z zachodu i sernik bez rodzynek, najlepiej całą blaszkę. - zaczął wymieniać, przy okazji licząc na palcach zamówione produkty. Jak już się bawimy, to na całego. Chłopak uśmiechnął się kącikiem ust i wstał parę sekund po białowłosej, wszakże musi wyczarować jeszcze jakiś stół, talerze i tak dalej.
- Dobra żona z ciebie będzie, nie musisz nic robić, a obiad zawsze w domu będzie. - zaśmiał się lekko, co niepodobne było do niego. Najwyraźniej dobrze się czuł w jego towarzystwie, co pokazywał już kilkukrotnie w ciągu tej rozmowy. Złapał się prawą dłonią za lewy bark i lekko nim pokręcił, przy okazji rozgrzewając szyję. Zasiedział się trochę, więc trzeba znowu pobudzić tkankę do życia.

Offline

 

#35 2014-07-23 00:44:17

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Pod Palmami

Przewróciła kolorowymi oczami słysząc jego zamówienie. Zaszalał. Przypuszczała, ze zażyczy sobie jakąs lekko strawną potrawę, a tu bum! Takie wymagania. Równie dobrze mogłaby teraz wyczarować jaszczurkę która ugryzłaby go w dupę. Podeszła do niego tak, ze dzieliły ich zaledwie centymetry i przymrużyła ślepia. Pewnie gdyby pochylili ku sobie głowy, to mogliby się zetknąć czołami.
-  Wyglądam Ci na restaurację? - zapytała z groźną nutką w głosie. Zrobiła krok do tyłu i uśmiechnęła się wrednie. Zdjęła barierę z mocy i pozwoliła, by ta się wręcz z niej wylała. Na początku stworzyła niski, ale dość sporawy stoliczek. Już po chwili pojawiły się na nim potrawy które, o dziwo, cudownie pachniały i wręcz wołały "zjedz mnie!". Pojawiła się blaszka z sernikiem, i tak jak sobie zażyczył Shadow, nie było w nim rodzynek. Potem pojawiły się dwa piwa, kobieta nie miała pojęcia czy są najlepsze, jednak tylko takie znała. Nie lubiła alkoholu. Był dla niej wręcz zabójczy. Potem na kolejnym talerzu pojawił się wielki kawałek mięsa.
- Te wymagania... - jęknęła cicho, a po chwili w dwóch półmiskach pojawiły się surówki i na sam koniec wielka miska ryżu. Odetchnęła z ulgą. Teraz czas na jej zamówienie. Powolnym krokiem podeszła do wody i kątem oka spojrzała na mężczyznę.
- Smacznego. - powiedziała i przy samej wodzie stworzyła całkiem spory materac z malutkimi ściankami. Wepchnęła go do wody a potem sama się na niego wdrapała.
- Ahh, raj na ziemi... - mruknęła, kładąc się na brzuchu. Przed nią pojawił się widelec i talerz naleśników ze słodką śmietaną.
- Hę? Żona? Miejmy nadzieję, że nie prędko. - zasmiała się cicho i dziobnęła swoje jedzenie widelcem.

Offline

 

#36 2014-07-23 00:56:27

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Pod Palmami

Szaleństwo nie należało do jego drugich imion, ale od czasu do czasu można było skorzystać z kilku usług. "Jesteś magiem klasy S, więc takie zamówienie nie powinno Ci sprawić problemu". Takie właśnie założenie wytworzyło się w łepetynie czarnowłosego i najwidoczniej się nie przeliczył. Dostał to co chciał, a kiedy pojawiały się kolejne rzeczy na stole, jego oczy błyszczały co raz bardziej.
- Dawno już nie jadłem czegoś tak wytrawnego. - mruknął sam do siebie, acz Shin mogła to usłyszeć. Na misjach często jadł to co upolował sobie sam, bądź jakieś tanie rzeczy w podrzędnych barach, które miały tylko zapełnić czymś tą pustkę w żołądku, żaden to smak dobry nie był. Usiadł do stołu i sprawnym ruchem w zaledwie kilka sekund zjadł mięso, ryż oraz wszystkie surówki, które zostały mu przygotowane. Nie minęło nawet 10 sekund, a wszystko było w jego brzusiu. Zapił wszystko piwem i na koniec zostawił sobie sernik, który nałożył na talerz i powoli konsumował.
- To się nazywa żyyyycie... - w tym momencie brzmiał jak Pumba z Króla Lwa, no bo nażarł się jak świniak. Uśmiechnął się lekko i kończąc kawałek sernika, od razu wciągnął całą blaszkę, nie pozostawiając nic poza tym, co niejadalne.
- Ja tam bym chciał mieć żonę... Przynajmniej nie musiałbym się martwić o obiad. Szkoda tylko, że po prostu nie mogę jej mieć... - zaczął bujać się na krześle, odchylił głowę do tyłu i po prostu głośno myślał. Shinrai zapewne to usłyszała, no ale nie obchodziło go to zbytnio. Najadł się, więc teraz może sobie pomarzyć. Ziewnął lekko i przeciągnął się na krzesełku.
- No ale, marzenia są dla frajerów. Trzeba żyć rzeczywistością. - zamknął temat posiadania jakiejkolwiek bliskiej osoby, nie przejmując się tym zbytnio. Słonko nagrzało jego ciało, więc nie chciało mu się na razie wchodzić do wody.

Offline

 

#37 2014-07-23 02:30:33

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Pod Palmami

Shinrai ze swoją mocą nie musiała się nigdy martwić o nic. Mogła wyczarować sobie jedzenie, napoje i ubrania, ba, mogła sobie nawet stworzyć bestie i potwory które z chęcią pomagałby w jej w walce. Wszystko co chciała, było na wyciągnięcie jej ręki.
- Tak, ciesz się póki możesz. Później już tak dobrze nie będzie... - zaśmiała się cicho i włożyła do ust kawałek naleśnika który, swoją drogą, był przepyszny. To jej ulubione danie, mogłaby je jeść codziennie, jednak jej ciało potrzebowało czasem czegoś innego oprócz dużej ilości cukru.
- Ah, mam do Ciebie pytanie. - skubnęła kolejny kawałek i odwróciła się w jego stronę, unosząc stopy lekko do góry. Na jej ustach pojawił się wredny i wręcz zadziorny uśmiech.
- Skąd wiesz czy jedzenie nie było zatrute, hm? Ja go nawet nie tknęłam, swoje wyczarowałam z daleka... Hm? - zaśmiała się cicho i powoli wsunęła ostatni kawałek naleśnika. Talerz zniknął.
- A poza tym, czy Ty tylko myślisz o jedzeniu? Kobiety chyba nie tylko od tego są, prawda? - uniosła brew z zaciekawieniem. Jeśli powie, że kobiety są jeszcze od pieprzenia to rzeczywiście wyczaruje jaszczurki które mu poharatają tyłek.

Offline

 

#38 2014-07-27 13:15:36

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Pod Palmami

Magia, którą dziewczyna stosowała była nadzwyczajna. Wiadomo, każdy się specjalizował w czymś innym, jednakże jej zdolności pozwalały na robienie tego wszystkiego, na co magowie pracują przez całe swoje życie. Jedzenie, napoje, zapewne może też tworzyć baśniowe zamki, w których każdy za czasów dzieciństwa chciał zamieszkać. Wszystko tylko przy użyciu mocy magicznej. To musiało mieć jakiś słaby punkt, jednakże nie umniejszało to jego podziwu.
- Szczerze? Jeśli mam zginąć w ten sposób, to ok. Nie ma lepszej śmierci niż zjedzenie ulubionej potrawy, no poza tym, że zostałbyś uduszony cyckami. - zaśmiał się lekko i powstał z krzesła, mocząc z powrotem nogi w wodzie. Po kilku chwilach nic nie robienia, przyszła pora na leżenie na wodzie. Chłopak ponownie wskoczył z impetem w zbiornik wodny i wypłynął już cały zamoczony, unosząc się na plecach.
- Nie no, słyszałem jeszcze, że dziewczyny czy też żony mają być najlepszymi przyjaciółkami twoimi, muszą być zaradne, czasem trzeba się pokłócić, no i ktoś musi facetowi urodzić dzieci, prawda? - sam nie miał zbyt dużego doświadczenia z kobietami. W dwóch może się zakochał, jednakże do żadnej nie miał nawet odwagi zagadać. Mało tego, jego tryb życia mu na to nie pozwalał delikatnie mówiąc. Westchnął lekko i podpłynął do materaca Shin, na którym się oparł rękoma, a nogami sobie machał w wodzie.
- Czyli wiesz, twoja żona ma być lepszą wersją ciebie. Ja to tak widzę.

Offline

 

#39 2014-07-28 01:45:53

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Pod Palmami

Słaby punkt? Jej magia? Nie. Jej magia nie miała słabych punków. Była perfekcyjna i idealna w sama w sobie, jednak słabością, bez wątpienia, była właścicielka. Ludzkie ciało nigdy nie powinno posiadać aż tak potężnej mocy. Ciekawe, czy wyniszcza ją to od środka, kawałek po kawałku?
Kobieta uśmiechnęła się delikatnie i spojrzała na nadgarstek, udając, że ma na nim zegarek. Odwróciła się w stronę czarnowłosego.
- Hm, skoro tak twierdzisz... Jedzenie było zatrute. Pozostało Ci 39 minut... A nie, już 38. Wykorzystaj dobrze ten czas. - odparła spokojnie i położyła się na plecach na niezwykle wygodnym materacu. Mruknęła coś pod nosem gdy kilka kropel wody poleciało na jej rozgrzane ciało.
Uniosła dłoń do góry i przyglądała się jej pod słońce. Miała wrażenie, że jej skóra robiła się lekko brązowawa, ale przede wszystkim odrobinę czerwona. To chyba niezbyt dobrze, prawda?
- Hmmm. Brzmisz jakbyś nie miał doświadczenia z kobietami. Albo jakbyś miał bardzo niewielkie. - zaśmiała się i opuściła dłoń. Jego słowa brzmiały tak, jakby wyczytał je prosto z jakiejś książki typu "Jak opisać do czego jest Ci żona - miła wersja". Zaśmiała się cichutko pod nosem.
- Lepsza wersja mężczyzny, hm? Hah, no tak, kobiety są zawsze idealne. - ta myśl była... przyjemna. Wszystkie kobiety zawsze dążą do doskonałości.
- Ah, masz jeszcze... 35 minut. - na jej twarzy pojawił się wredny uśmiech. Była ciekawa, czy mężczyzna zamierza zmarnować te kilka minut czy też wymyśli coś bardziej kreatywnego.

Offline

 

#40 2014-07-28 12:32:18

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Pod Palmami

Każda magia ma słaby punkt, zwłaszcza gdy już ją opanujesz do perfekcji. Wielka moc wiąże się z wielką odpowiedzialnością, nierzadko przepełnioną bólem. Być może w jej magii tym "ale" była właśnie sama Shin. Tak wielka moc ukryta w zwyczajnej dziewczynie mogła działać bardzo destruktywnie na całą jej osobę.
- To w takim razie... - skoro miał dobrze wykorzystać czas, to wspiął się na materac i położył obok Shin, ogrzewając swoje mokre ciało. Nie było lepszego sposobu niż nic nie robienie, skoro i tak już zostało mu 38 minut, to nie ma co się tam produkować. Chociaż takiego steka to by sobie jeszcze okiermanił.
- Bo nie mam. Ostatnia kobieta z którą się związałem spała po południu, nie miała nawet metra wzrostu, czytać z resztą też nie umiała. Tak, to było w przedszkolu. - zaśmiał się lekko, jednakże co by nie mówić, to była chyba prawda. Sam nawet nie pamiętał tej dziewczyny z przedszkola, po prostu wymyślił coś takiego, co zapewne się zdarzyło, a on przez wiek o tym nie pamięta.
- Ktoś musi nas pilnować. I tym kimś są właśnie kobiety... - mówiąc 'nas' chodziło mu oczywiście o mężczyzn, sam jednak nie miał kogoś kto go przypilnuje, więc przez wiele lat nauczył się żyć samemu. Bardziej opanowanej i ostrożnej osoby niż Shad ciężko było znaleźć poza kręgiem magów Crime Sorciere.
- Poza tym, będąc w Tartaros, nie ma się czasu na miłość... - wymsknęło mu się, ponieważ zaczął głośno myśleć. Westchnął lekko, bowiem za bardzo zaczął się otwierać na nią. Odwrócił się plecami do niej i udawał, że zamiesza sobie tutaj znaleźć miejsce spoczynku - na materacu.

Offline

 

#41 2014-08-05 00:31:14

Shinrai

http://i.imgur.com/De2ZaEq.png

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 43
Punktów :   

Re: Pod Palmami

Uniosła brew i pokiwała głową lekko  rozbawiona. Przypuszczała, że mężczyzna jakoś ciekawie wykorzysta to ostatnie pół godziny życia, ale nie, niestety nie. Uwalił się na jej prywatnym materacu, który swoją drogą nie był aż tak potężny, by pomieścić dwie osoby. Mruknęła coś pod nosem, starając się nie zlecieć do wody gdy robiła dla niego miejsce.
- A Tobie to czasem nie za wygodnie? - spojrzała na niego, a już po chwili ziewnęła. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Latanie, nurkowanie, wypoczywanie na plaży w jego towarzystwie... Co za dużo to niezdrowo!
Zaśmiała się słysząc jego słowa na temat jego "pierwszej miłości". Przez chwile zastanawiała się, czy kiedykolwiek kogoś kochała. Hm. Nie. Fakt, bywała zakochana, ale gildia skutecznie wybiła jej miłość z głowy.
- Do pilnowania? Hah. Ale to działa też w drugą stronę. Kobiety też czasem potrzebują jakiegoś opiekuna... - mruknęła pod nosem i rozejrzała się wokół. Miejsce było naprawdę ładne, ale przydałoby się powoli zbierać.
- Hm. Powinniśmy wracaa-Tartarus? - spojrzała na niego nieufnie. Powoli zsunęła się z materaca i zanurzyła w wodzie.

Offline

 

#42 2014-08-13 18:40:32

 Shadow

http://i.imgur.com/sg2JZNK.png

10593558
Call me!
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 316
Punktów :   10 
Fabularnie: Wolny
Liczba wykonanych misji: 0
Magia: DDS, Fala Uderzeniowa
Multikonta: Revan, Alaude
Klejnoty: 20.000

Re: Pod Palmami

Powiedział odrobinę za dużo niż chciał. Na tym powinno się zakończyć, do czego też zręcznie doprowadził Shad. Chłopak najpierw wskoczył do wody, a potem wyszedł na brzeg, żeby później bez słowa po prostu zniknąć. W duchu mag Crime Sorciere miał nadzieję, że jeszcze ją kiedyś spotka, bo rozmawiało mu się z nią bardzo dobrze. Oby w podobnych okolicznościach, bo im mniej ubrać Shi miała na sobie, tym bardziej przyciągała do siebie Giotto, hi hi.

zt

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fairytail-pbf.pun.pl www.ogrywamy.pl www.turysta24h.pl www.papuge.pl