Shadow - 2014-07-10 16:25:51

Jedno z najbardziej lubianych miejsc we Fiore, a mianowicie gorące źródła w Hosence. Tutaj magowie po ukończonych zadaniach mogą odpoczywać, ponieważ znane centrum rekreacji i relaksacji jest tu na najwyższym poziomie. Jest tu też hotel, w którym zawsze można wziąć pokój.

Alonse - 2014-08-13 20:30:20

Misja Rangi A - Shadow
-----------------------------------------

Jako że zaczynało ci się już nudzić te spokojne życie postanowiłeś skopać parę tyłków na jednej z misji. oczywiście byle co by cię nie zadowoliło, dlatego wybrałeś tę która wydawała się najbardziej ciekawa. Na kartce z ogłoszeniem nie było jednak konkretnych informacji. Ktokolwiek ci to znęcał chciał się spotkać na osobności. Pewnie to kolejne z tych zabezpieczeń by młodzi, niedoświadczeni magowie nie rozkręcali karków w przerastającym ich zadaniu. Ty i zleceniodawca mieści się spotkać tutaj. Musiałeś wypatrzeć z tłumu ubranego zupełnie na fioletowo mężczyznę. I rzeczywiście tutaj był. Jegomość widząc że nadchodzisz spojrzał z pode łba  i rzekł.
- Mam nadzieję że nie jesteś amatorem, mam już dość wysyłania tych napaleńców do szpitali. Chcę by ta sprawa została jak najszybciej rozwiązana.

Shadow - 2014-08-13 20:39:09

Cel misji wydał mi się odpowiedni. Skopać kilka złych tyłków, przy drobnym pobrudzeniu sobie rąk. Zadanie typowe dla maga Crime Sorciere, który nie zamierza przebierać w środkach. Prosta sprawa, nakopać i ewentualnie zakopać, o ile nie będą to osobniki rasy ludzkiej. Pewien siebie przemierzał ulice wioski, szukając człowieka, na którego namiar był w zadaniu. Był tutaj, od razu Giotto to dostrzegł, dlatego też przeciął mu drogę, dając do zrozumienia, że to Nero jest tym, którego ów mężczyzna szuka.
- Mam nadzieję, że ta misja jest warta mojego zachodu... nie lubię, gdy ktoś każe mi zbierać kwiatki... - powiedział równie uszczypliwie co przedmówca. Nie tolerował ludzi, którzy nie szanują magów, gotowych pójść na śmierć, byleby spełnić zachciankę tego gościa i trochę zarobić. Nie szanował tego zawodu, dlatego też niech nie liczy, że Shad będzie milusi. Jak trzeba będzie, to i jemu dupę skopie.

Alonse - 2014-08-13 21:00:23

Zleceniodawca tylko machnął ręką jakby odganiał wyjątkowo dokuczliwą muchę. Widać było że przywykł do takowych odzywek i nie robiło to na nim wrażenia. Cóż jeśli go teraz skopiesz nie dowiesz się jaki masz cel misji lub jeszcze ściągniesz niepotrzebnie gapiów, których też trzeba będzie uciszać by nie powiedzieli czego nieodpowiedniego policji.
- Spokojnie chłopczyku - zaśmiał się ukazując widoczną szparę w zębach ale chyba postanowił od razu przejść do rzeczy - tak się składa że jestem jednym z dozorców tutejszego muzeum. Niedawno jakaś dziwna grupa magów ukradła nam ważny artefakt. Jest on nie tylko cenny ale i może być niebezpieczny. Odpowiednio użyty osusza maga a jego magiczna moc zostaje zamknięta w środku by w końcu posłużyć jako dodatkowa broń dla posiadających ową figurę osób.
Po tych słowach podał ci jej zdjęcie. Była dziwna. Prezentowała jak to wielki, złoty, przekarmiony bobas siedzi na równie złotej poduszce. Na jego czole znajdowało się coś na kształt czerwonego diamentu.   
- Teraz ta gorsza cześć słodziaku - chyba naprawdę chciał cię wyprowadzić z równowagi - Owa grupa ukrywa się w sieci pobliskich jaskiń, a jak dotąd nikomu jeszcze się nie udało ich do końca zbadać. Tak więc powodzenia i mam nadzieję że nie zobaczę cię w kostnicy.   
Powiedziawszy to rozpłyną się w powietrzu. Najprawdopodobniej używając do tego magii. Cóż nie musiałeś go przynajmniej więcej słuchać. Cel też znałeś "Znaleźć gości, zbić im tyłki, zabrać co trzeba i odnieść na miejsce". Cóż więc ci zostawało jak nie ruszyć w drogę ?

Shadow - 2014-08-22 22:15:32

Całe szczęście, cwaniaczek się zwinął, bo jeszcze trochę i nie byłoby komu zlecić takiego zadania. Chłopak skrzyżował ręce na klatce piersiowej i powoli przeanalizował wszystkie informacje, które dostarczył mu mag.
- Przedmiot wysysający magię... sieć jaskiń... hmmm... skoro nie udało ich się zbadać do końca, to znak, że nikt stamtąd nie wrócił... z czego wynika, że... musi to być jaskinia bliższa miastu... - poukładał wszystko sobie w głowie i udał się poza Hosenkę, chcąc rozpocząć swoje zadanie. Szedł powoli, chcąc wyszukać jakieś ukryte dno całej tej krótkiej rozmowy. Sama postać tego maga była bardzo podejrzana, no ale jego zadaniem jest odnaleźć póki co przedmiot i skopać dupę kilku złym gościom. Jeśli jednym z nich okaże się zleceniodawca, to może być pewien, że podzieli ich los.

Alonse - 2014-09-07 13:28:15

Nie trwało długo aż dotarłeś do wejścia jednej z jaskiń. Prawdopodobnie była ona połączona z innymi. na razie ni działo się nic nadzwyczajnego. Jakinia jak każda inna. Skalne ściany, stalaktyty i stalagmity oraz kilka nietoperzy przelatujących ci nad głową. Był w niej jednak ciemno, więc dobrym pomysłem było by wykombinować coś do wzniecenia ognia. Nim jednak zdąrzyłeś cokolwiek zrobić za twoimi plecami rozległ się cieniutki głos.
- Przyszedłeś pobawić się z tymi panami co ostatnio tu się spotykają - za twoimi plecami stała mała, na oko pięcioletnia dziewczynka. Miała długie zielone włosy spięte w dwa kucyki i turkusową spódniczkę. W dłoni trzymała wielkiego, czerwonego lizaka. Przypatrywała ci się uważnie śliniąc swojego cukierka.

Shadow - 2014-09-07 13:44:13

I cóż tu mieć do podziwiania? Zwyczajna jaskinia, nie różniąca się w żaden sposób od innych, w której mają miejsce gwałty, dezercje, zebrania okolicznych bandziorów i jakieś badania. Jedyne co za nią przemawia, to fakt, że znajduje się w miarę blisko miasta. Akurat żeby komuś zrobić dziesionę, albo ukryć się gdzieś przed kimś - o ile znasz cały ten system jaskiń, gdyż jeśli nie, to musisz liczyć na łut szczęścia, że uda Ci się stamtąd wyjść, jeśli już za głęboko wejdziesz. Giotto obserwował przez chwilę kilka wejść i tak naprawdę nie wiedział, od którego zacząć. Już chciał iść w prawo, gdy nagle zawołał go cieniutki głosik, który był kierowany z tyłu. Chłopak odwrócił się powoli i zobaczył małego krasnala, jedzącego lizaka.
- Szukam tych panów. Wiesz może gdzie oni są? - powiedział jak najmilej potrafił, ale jego osobowość, ton głosu i wyraz twarzy niestety nie pozwalały mu na jakieś fajerwerki. Dawno nie rozmawiał już z jakimkolwiek dzieckiem, toteż musiał się powstrzymywać przed wszystkimi złymi przyzwyczajeniami. Nie może przecież dawać złego przykładu jako mag Crime Sorciere, nu nu.

Alonse - 2014-09-07 13:55:34

- Niezupełnie - powiedziała przypatrując się uważnie - nie wolno mi chodzić tak daleko jak oni - podrapała się po swoich włoskach. wychodziło na to że mała zna jednak przynajmniej część drogi, którą trzeba podążać tym skalnym labiryntem by odnaleźć swój cel. Jednak czy takie małe dziecko będzie w stanie wytłumaczyć dokładną drogę ? Dziewczynka widocznie nawet nie zdawała sobie sprawy że przybyłeś tu z ważną misją, a to miejsce może być dla niej niebezpieczne. Stała przed tobą i przyglądała się jaskini zupełnie jak gdyby obserwowała motylki na łące.
Pobawisz się ze mną ?- spytała nagle nieświadoma że możesz nie mieć dla niej czasu.

Darker - 2014-09-25 22:47:47

- Ten pan nie może się z tobą pobawić, powiedział mag Crime Sorciere wyłaniając się z pobliskiego cienia drzewa, a tuż po tym spojrzał w stronę kompana.
- Zapewne dziwi Cię mój widok, ale bądź pewien że nie jestem tu na spacerze. Drew chce Cię widzieć dlatego przysłał mnie abym Ci to dał, chłopak w tej chwili wyjął z pod płaszcza list i wręczył go Shadowi.
- No nic, skoro jesteś na misji to pomogę Ci ją wykończyć i spadamy do gildii, westchnął lekko i stanął koło dzieciaka. Dziewczynka najwidoczniej była lekko zakłopotana całą tą sytuacją.
- Posłuchaj mała, powiedz mi gdzie znajduje się tunel prowadzący do tych panów a w nagrodę podaruje Ci cały kosz smakołyków, zgoda? W jednej chwili machnięciem ręki wyczarował kosz lizaków, cukierków i innych pierdoł, a dziewczynka mając oczka jak pięcio-dolarówki zgodziła się.. Kurwa ten to umie robić układy, prawie jak Ibisz w " Grze w Ciemno".

Shadow - 2014-09-25 23:05:59

Naprawdę, Shadow nie może marnować czasu na pogadanki z takimi malutkimi istotami. On tu ma bardzo ważne zadanie do wykonania, a ta dziewczynka wyraźnie mu w tym przeszkadza. Nie może się z nią bawić i już miał ku temu delikatnie ją poprowadzić, aż tu nagle pojawiła się znana mu osobistość mrocznowościowa. Ciągnął się zanim zapach łowcy demonów oraz doskonale wypieczonego sernika, to musiał być on, El Darkerro!
- Czeka nas przeszukiwanie jaskiń... - rzekł spokojnie Shadow, odbierając od zabójcy elektryczności list napisany przez mistrza gildii Crime Sorciere. Swoją drogą, ciekaw był treści tego przekazu, bowiem dawno nie dostał już czegoś takiego. Co prawda, nieczęsto bywał w gildii, więc może to są jakieś nowe zasady ustalone przez Drewa, aczkolwiek to pierwszy raz kiedy otrzymuje oficjalne pismo od mistrza.
- Jak mnie znalazłeś? - spytał z czystej ciekawości czarnowłosy. Nie wątpił w umiejętności tropicielskie Darkera, aczkolwiek skrzętnie zacierał swoje ślady przed wścibskimi łowcami nagród.

Alonse - 2014-09-25 23:22:06

- Jesteście z Gildii - zainteresowała się mała gdy po kilku minutach pałaszowania słodkości prowadziła was tunelem. trzeba było przyznać jej jedno, bardzo dobrze orientowała się w tym labiryncie tuneli. Szliście dobre dwadzieścia minut kiedy dziewczynka zatrzymała się przed wielką kamienną ścianą. Większość osób uznała by to za ślepą uliczkę i zawróciła ale z doświadczenia wiedzieliście że może być to równie dobrze sprytny kamuflaż.
- Tutaj ostatnim razem przechodzili - stwierdziła patrząc teraz na Darker'a - Mówili jakieś zaklęcie a potem pojawiał się portal i .. - nie dokończyła bo usłyszeliście czyjeś kroki. Biorąc pod uwagę miejsce w którym przebywaliście z dużą dozą prawdopodobieństwa mógł być to jeden z tych ludków co znajdowali się na liście do skasowania przez waszą gildię, no ewentualnie można go też do więzienia wysłać by nie straszyć dziecka widokiem trupa. Mała instynktownie schowała się między kamieniami. Pewnie jej nie zauważą skoro zdążyła już kilka razy ich podsłuchać. Teraz musieliście podjąć szybką decyzję zaatakować czy pozwolić mu działać i go śledzić.

Darker - 2014-09-25 23:47:33

- Jak cię znalazłem?, Drake powiedział mi gdzie cięznajde. Sam nie wiem skąd wiedział.
Wiedząc że zbliża się ktoś kto bez wątpienia jest jednym z poszukiwanych lub kimś kto z nimi współpracuje Darker miał plan, który przewidywał tego rodzaju sytuacje. Gdyby nie było w pobliżu tego dzieciaka koleś najprawdopodobniej byłby już martwy lecz w trosce o jego dobro mag CS postanowił zastosować coś innego.
Dzięki swojej magi mógł bezpardonowo wpływać na wszystkie zmysły przeciwnika bez dotykania go, wystarczył zwyczajny kontakt wzrokowy z celem:
- Go, ho, san, ni, ichi! w tym momencie Darker po kolei zaciskał palce swej dłoni wyłączając wszystkie zmysły przeciwnika wzrok,słuch,węch,dotyk i smak, przez co obaj magowie stali się dla niego niewidoczni. To był doskonały plan, aby gość zaprowadził ich do reszty swoich kumpli bez wszczynania jakiejkolwiek niepotrzebnej walki, gdyż alarm mógłby spłoszyć pozostałych. Dziewczynka została na miejscu gdyż Darker delikatnym ruchem ręki jej to nakazał...

Oga - 2014-10-05 14:53:17

Nagle przed dwoma magami pojawił się "On". Był w starym podartym płaszczu co nadawało mu bardziej tajemniczego wyglądu.
- W końcu Cię znalazłem Giotto - Powiedział tajemniczy mężczyzna.
Był to demon, jeden z najlepszych zwany przez wszystkich rozszalałym.
- Przyszedłem po Ciebie - Dodał po chwili po czym wolnym krokiem zaczął zmierzać w stronę maga Crime Sorciere.
- Wy jesteście dla mnie największym zagrożeniem, nie jakieś marne Wróżki, czy Syrenki - Mówił cały czas kierując się w stronę Shadow`a.
Na jego twarzy pojawił się uśmiech ukazujący jego zęby, albo lepiej raczej powiedzieć kły.

Shadow - 2014-10-05 16:28:56

I kolejny raz misja została przerwana przez jakiś niespodziewany zwrot akcji. Najpierw jakaś mała dziewczynka, która szuka boyfrienda z przedszkola do zabawy, potem wiadomość od Sernikmandera, a na samym końcu pojawienie się tego zasrańca - demona Tartaros. Chłopak doskonale wyczuł go już wcześniej, gdy tylko pojawił się w zasięgu jego węchu wykrywającego demony. Giotto spojrzał na Darkera, który zapewne również poczuł to samo co on, a gdy usłyszał głos Ogi, odwrócił się w jego stronę, zwracając się do slayera demonów.
- Mało kto wychodzi cały ze starcia z Ogą... - brzmiał teraz jak Killa z Dragon Balla i nie było tu ani trochę przesady. Shad miał już w karierze odbytych multum pojedynków z demonami, jednakże z takim silnym na jakiego zapowiadał się ten, nie miał jeszcze okazji walczyć. Na tablicy celów Crime Sorciere, Oga widniał na wysokiej czwartej lokacie, tuż za Mistrzem, vice-mistrzem gildii i Revanem. Najwidoczniej czas zająć się czołówką.

Darker - 2014-10-06 20:16:41

Po pojawieniu się wyjątkowo silnego osobnika Darker zastanawiał się co łączy tego typka z Shadem, gdyż najwidoczniej dobrze się znają.
- Shad, ten gość jest wyjątkowo silny i bez dwóch zdań capi mu z gęby. Chyba lepiej abyśmy połączyli siły i wykończyli go razem. Teraz gdy o tym wspomniał, spostrzegł pewne zbieżności z nimi, listem od Drewa i tym tutaj demonicznym gnojem.
- Być może to Drew chce nas przetestować, w końcu w rozmowie ze mną mówił o tym żebyśmy stworzyli drużynę i że czeka nas trudne wyzwanie. Możliwe, że to trudne wyzwanie to właśnie on...

Oga - 2014-10-13 16:50:12

Oga stanął naprzeciwko Giotta po czym pstryknął go w czoło z taką siłą że chłopak prawie się przewrócił. Rzecz to jasna że skoro był na wysokim miejscu w rankingu, jego moc także musi być na wysokim poziomie.
- Ty nie jesteś na mojej liście więc wynoś się albo Ci pomogę, przydupasie Nera - Kierował te słowa oczywiście do Darkera jednak cały czas patrzał na Shadow`a.
Przymknął oczy na chwilę po czym westchnął.
- Zaczynaj człowieczku, przekonajmy się na co Cię stać - Powiedział dalej z zamkniętymi oczami jednak po tych słowach na jego twarzy pojawił się uśmiech który mógł oznaczać że oczekuje wiele od tego maga.

Shadow - 2014-10-14 20:45:52

Możliwość zmierzenia się z kimś tak potężnym, była dla niego czymś w rodzaju testu. Teraz się okaże czy jest gotów stawić czoła tym, którzy kilka lat temu prawie doprowadzili do jego śmierci. Czas na odwet, zaczniemy od tego gościa naprzeciw. Gdy poczuł na czole pstryknięcie, nogi się pod nim ugięły. "Co to za siła...", rzekł do siebie w myślach, ledwo utrzymując się w tej samej pozycji. Najwidoczniej Oga potrafił się doskonale maskować, skoro nie wyczuł w nim wcześniej potęgi, jaką zaiste dysponuje. Może to zbyt pochopna opinia, jednakże wystarczyło jedno uderzenie, a raczej pstryknięcie, żeby Shad mógł to stwierdzić.
- Nie zawiedziesz się... - odrzekł czarnowłosy i odskoczył do tyłu, klękając na jedno kolano. Uderzył w ziemię pięścią i spojrzał na swojego przeciwnika z dziwnym uśmiechem na ustach.
- Styl fali uderzeniowej, dom terroru! - z ziemi wyłonił się półprzeźroczysty budynek, przez którego Oga doskonale mógł dalej obserwować Giotto. Gdy tylko wyrósł na odpowiedni poziom, z jego okien drzwi i wszelkich otworów zaczęły wylatywać fale uderzeniowe o różnej sile, wielkości i prędkości. Dzięki temu, powstała niemała zadyma, a Nero mógł się skupić na następnym ataku. Kiedy był już bardzo blisko demona, podskoczył i obracając się w powietrzu, uderzył wyprostowaną nogą Ogę w łeb, kończąc przy okazji zaklęcie domu terroru.

Darker - 2014-10-15 11:49:24

Przydupasie?, najwidoczniej ten cały Oga nie wiedział z kim tańczy, a do tego był bardzo wyszczekany.
- Nigdy nie widziałem jeszcze gadającego burka. Na każdej wystawie psów zajął byś pierwsze miejsce, odpowiedział w stronę nowo przybyłego demonka.
- Najwidoczniej będę cię musiał wyprowadzić, chodź tu do nogi, gwizdnął w jego stronę i poklepał się po udzie, aby zapewne rozjuszyć w nim zło. Bądź co bądź nikt nie będzie obrażać go bezkarnie, a już na pewno nie żaden tam demon. W końcu to on jest Demon Slayerem, a demony to jego zwierzyna.
Darker przyjął postawę i już był przygotowany na ewentualne odparowanie ciosu, jednakże wtem do akcji wkroczył Shadow, który najwidoczniej chciał go załatwić samemu.
No cóż w tej sytuacji czarnowłosy nie będzie się wtrącał, no chyba że zajdzie taka potrzeba...

Oga - 2014-10-15 17:36:57

Zaklęcie Shadow`a nie podziałało na demona co skutkowało tylko tym iż zablokował jego kopnięcie jedną ręką.
- Tylko na tyle Cię stać? To żałosne - Powiedział po czym złapał go za nogę i rzucił w stronę Darkera.
Kiedy Giotto był już niedaleko maga w masce Oga wskoczył na niego, odbił się i z całej siły uderzył prosto w czaszkę zamaskowanego co spowodowało że pęknięcie jego maski oraz krwawienie z miejsca w które uderzył.
- Dalej chcesz abym podchodził? - Spytał po czym uderzył go w brzuch tak że ten padł na kolana.
- Jeszcze nie użyłem całej swojej siły a wy już leżycie. To ma być Crime Sorciere? - Spojrzał na nich po czym pokręcił głową.
Po chwili odwrócił wzrok od Darkera i skierował się do Giotta aby odebrać mu moc.

Shadow - 2014-10-15 18:09:20

Coś skutecznie blokowało magię Giotto, atak musiał trafić, pocisków było tak dużo, że nikt, powtarzam, NIKT, nie dałby rady uniknąć wszystkiego. Najwidoczniej była to magiczna bariera, skoro tuż po tym mógł go zaatakować normalnie, gorzej jednak, że może to nie być wszystko, albo jego obserwacja może być niedokładna, ewentualnie błędna. Czując jak jest wyrzucany, odbił się falą od powietrza, obrócił w tył i wylądował na nogi, nie pociągając przy tym Darkera za sobą.
- Zamknij się... - nie było w tym złości czy gniewu, ot tak, Shad po prostu chciał, żeby demon zamknął w końcu tą paszczę. Odetchnął lekko, uspokajając bicie swojego serca i powstał, szykując się do kolejnego ataku. Powoli zaczął przyspieszać, przy tym można było zaobserwować czarny dym wylatujący z jego ciała. Na początku był on mały i nie pozorny, z każdym krokiem do przodu jednak stawał się większy, aż po chwili sam Giotto utopił się w nim, przez pryzmat wielkości tego elementu naturalnego, który wytworzył. Doznał nagłego przyspieszenia, które zamieniło się w swego rodzaju lot. Zrobił jakąś pętelkę w powietrzu, przybliżając się do Ogi i gdy był już przy nim, ominął go jeszcze szybciej, po czym uderzył demona kolanem w bok głowy, a następnie zatrzymał się ręką na jego twarzy i robiąc coś na wzór stania na jednej dłoni, wystrzelił duży promień, który pożarł całe ciało Ogi oraz zrobił niemałą dziurę w ziemi.

Darker - 2014-10-15 18:25:00

To było do przewidzenia, obelgi w jego stronę przybliżały ich do końca tej farsy. Najwidoczniej ten cały Oga był tak zaślepiony swoją mocą iż nawet nie zauważył, że ani Shadow ani Darker nie brali go jeszcze na super serio tylko testowali jego moc. Wszak nawet nie weszli w stan DS'a, a on już myślał że ich pokonał.
- Co za amator, myślał sobie w myślach oglądając jak Shadow leci w jego stronę po uprzednim rzuceniu go przez demona. Darker nawet nie drgnął, stał w bezruchu, gdyż wiedział dobrze że mag fali uderzeniowej nie dopuści do zderzenia z nim.
- Jesteś naprawdę pewny siebie Ogusiu, ziewnął sobie bezpardonowo, po czym chciał już wyjąć jakiś romans i zaserwować mu prawdziwą poezję, jednak powstrzymał się i dalej oglądał walkę...
- Shadow jeżeli nie wykończysz go przed czwartą to zamkną cukiernie u Sowy, przestań się już zgrywać i wykończ go!

Oga - 2014-10-15 18:33:15

Kiedy Shadow atakował Ogę ten po prostu nie reagował negując jego ataki jedną ręką a kiedy już chciał użyć tego promienia po prostu go zanegował za pomocą swojej klątwy.
- To bezcelowe człowieku - Powiedział po czym złapał go za rękę którą się o niego opierał.
Zamachnął się po czym wbił maga w ziemię a następnie go wyciągnął i złapał drugą ręką za gardło aby zwolnić drugą rękę do wygodniejszego ataku.
- Wielokrotne pierdolnięcie Ogi murarza - Powiedział po czym zaczął obijać ryjec Giotto wielokrotnie z wielką siłą oraz szybkością całkowicie olewając drugiego maga który jak na razie nie wtrącał się do bitki.

Shadow - 2014-10-15 19:00:53

Ataki się nie powiodły, teraz już Shadow był pewien, ta klątwa opierała się tylko na magii, zwykłymi ciosami byłby go w stanie dosięgnąć. Jednakże, musiał zapłacić za to ogromną cenę. Naraził się na atak ze strony demona, który niestety, Oga wykonał. Nie zdążył się obronić przed tym, przed czym tak naprawdę nie mógł. Gdy został sprowadzony na ziemię, próbował podnieść się i uderzyć chociażby nogą wysłannika Tartaros, jednakże nic z tego. Został od razu złapany za gardło i podduszany, jednakże tylko na chwilę, gdyż później został zaatakowany mistycznym atakiem wielokrotnego pierdolnięcia Ogi murarza. Mimo tego, że był to początek walki, jego ciało było po tym ataku po prostu zmasakrowane. Na własnym ciele odczuł potęgę tego demona i to był błąd, że go zlekceważył. Mimo tego, że ciało odmawiało mu posłuszeństwa, podniósł się. Próbował zaatakować go czymkolwiek, ale gdy machnął pięścią, upadł, nie mając siły nawet na to. Plunął krwią, która i tak rozlana była już po całym jego ciele, na pewno miał złamane kilka kości. To była lekcja również dla Darkera, niech lepiej ucieka i zgłosi to jak najszybciej Drew'owi, inaczej cienko będzie, jeszcze gorzej niż teraz.

Oga - 2014-10-19 22:21:56

Oga nie zwlekając już dłużej z wykonaniem swej jakże ważnej misji. Podszedł do ledwo żywego Shadow`a i przyłożył mu do głowy pustą lacrymę, aby już po chwili zamknąć w niej całą moc magiczną maga Crime Sorciere.
- Myślałem że jesteś silniejszy, zawiodłem się - Powiedział demon po czym zaczął się oddalać. Spojrzał jeszcze raz na zmasakrowanego mężczyznę po czym na jego towarzysza.
- Zawołaj waszego mistrza, chętnie się z nim policzymy za to co robi z naszymi braćmi - Dodał po chwili Oga.
Po tych słowach jego ciało zniknęło za gęstą mgłą. A gdy mgła zniknęła, oprawcy już nie było.

Calamedina 4 www.ogrywamy.pl www.turysta24h.pl www.papuge.pl